W Wielkim poście aktualna staje się idea Kościoła wojującego – Ecclesia militans. Ponieważ Kościół nie jest ponad nami, czy obok nas lecz w nas, dlatego to my mamy być Kościołem wojującym. Do tego wojowania wzywa nas dzisiejsza modlitwa dnia: „aby nasze wyrzeczenia umocniły nas do walki ze złym duchem”. Wielki post ma być więc czasem walki ze złym duchem. Światowej sławy filozof Leszek Kołakowski jest autorem eseju Rozmowy z diabłem. Chociaż Kołakowski nie był chrześcijaninem, to jednak w swoich publikacjach poruszał tematy zapomniane przez chrześcijan. W eseju Kołakowskiego diabeł dziwi się, że zapomniano o nim na ambonach oraz, że nie przychodzi ludziom na myśl, gdy widzą okrucieństwo czynione dla okrucieństwa i destrukcję dla samej destrukcji. Gdybyśmy odkurzyli dawne podręczniki teologii, to dowiedzielibyśmy się, że diabeł jest duchem niezwykle inteligentnym. Swoją inteligencję wykorzystuje do przedstawiania zła w pozorach dobra. Zło w pozorach dobra zabija w człowieku zdrowy rozsądek. Przykładem braku zdrowego rozsądku może być zorganizowane w czasie męki Jezusa referendum, w czasie którego wybierano pomiędzy Jezusem a Barabaszem. Zdrowy rozsądek nakazywał wybrać Jezusa, bo przechodził przez życie dobrze czyniąc: lecząc, rozdając za darmo chleb i wypędzając złe duchy. Wbrew zdrowemu rozsądkowi wybrano jednak mordercę Barabasza. Przede wszystkim jednak diabeł nienawidzi Boga. Wszelki przejaw religijności działa na diabła, jak przysłowiowa płachta na byka. Ponieważ od Boga pochodzi życie, płeć i małżeństwo, diabeł jest pomysłodawcą i pierwszym zwolennikiem aborcji, rozwodów, związków homoseksualnych i zmiany płci. Ta nienawiść diabła do Boga i religii, przede wszystkim katolickiej religii, jest paradoksem, bo diabeł potrafi jednak rozmawiać o Bogu, czyli udawać teologa. O Bogu rozmawiał z Ewą w raju i z Jezusem w czasie kuszenia, wykazując się znajomością Biblii. Diabeł przypomina niby wierzącego, a niepraktykującego wiary – jest doskonały w teorii o Bogu, nie podważa Jego istnienia, ale w praktyce nie chce mieć z Nim nic wspólnego.
Z takim przeciwnikiem jak diabeł mamy walczyć w wielkim poście. Modlitwa dnia wspomina o wyrzeczeniach jako środku walki ze złym duchem. Nie rozwinę jednak tego tematu. Wskażę na mały egzorcyzm, którym jest siódma prośba Modlitwy Pańskiej: „ale nas zbaw ode Złego”. Młodzieżowy katechizm Youcat wyjaśnia, że pod pojęciem „ZŁEGO” w OJCZE NASZ (Ojczenaszu) kryje się zło osobowe, które Pismo Święte zna pod imionami: kusiciel, ojciec kłamstwa, szatan, czy diabeł. Ta siódma prośba z OJCZE NASZ jest małym egzorcyzmem. Odmawiany świadomie i wsparty wyrzeczeniami też może pomóc w wielkopostnej walce ze złym duchem i uczynić nas Kościołem wojującym – Ecclesia militans.