Zaufanie jest podstawą funkcjonowania naszego świata. Bez zaufania niemożliwe jest nawet przejście przez ulicę czy zrobienie zakupów. Wszystkiego bowiem nie da się osobiście sprawdzić lecz trzeba czemuś czy komuś zawierzyć. Tym właśnie jest zaufanie – zdaniem się na kogoś lub na coś, przekonaniem że czyjeś słowa, czy informacje są prawdziwe.
Bez zaufania nie ma również wiary w Boga. Wiara jest po prostu zaufaniem Bogu. Zaufanie jest istotnym elementem wiary. Przykładem człowieka wierzącego, czyli ufającego Bogu, jest św. Józef. Ewangelista Mateusz w rodowodzie Jezusa Chrystusa widzi św. Józefa jako dalekiego potomka Abrahama. Abraham był dla Izraelitów przykładem wiary będącej zaufaniem Bogu. Prorok Izajasz nazwał Abrahama skałą, z której zostali wyciosani Izraelici (Iz 51, 1-3). Skała, na której nic nie rośnie, jest symbolem bezpłodności. Abraham był jak skała, bo ze względu na swój wiek i wiek jego żony Sary nie mógł mieć potomstwa. Jednak jego zaufanie do Boga Stwórcy zatriumfowało nad bezpłodnością i dało początek życiu jego synowi Izaakowi.
Tak jak z wiary Abrahama został jak ze skały wyciosany Izaak i cały Izrael, tak z wiary Józefa jak ze skały został wyciosany Jezus Chrystus. Św. Józef zaufał Bogu, że Dziecko, którego oczekuje jego małżonka Maria, zawdzięcza swój początek Duchowi Świętemu, a nie innemu mężczyźnie. Św. Józef uwierzył, że Duch Święty, który na początku stworzenia unosił się nad powierzchnią wód (Rdz 1, 2), stworzył w jego małżonce ludzką naturę Jezusa Chrystusa. Jezus Chrystus został więc niejako wyciosany z wiary św. Józefa, tak jak Izaak został wyciosany z wiary Abrahama. Tak jak na początku Starego Testamentu stoi ufający Bogu Stwórcy Abraham, tak w Ewangelii według św. Mateusza na początku Nowego Testamentu stoi ufający Bogu Stwórcy Józef.
Wiara św. Józefa, będąca zaufaniem Bogu, nie ustała pomimo przeciwności. Św. Józef był świadkiem nie tylko przyjścia Jezusa do swoich, ale równocześnie świadkiem nie przyjęcia Jezusa przez swoich. Ci swoi chcieli zabić Jezusa rękami Heroda. Na przestrzeni wieków chcący zabić Jezusa Herod przybierał różne postacie np. bolszewików i nazistów. Współcześnie chcący zabić Jezusa Herod przybiera postać neobolszewizmu, czy jak kto woli neomarksizmu z pod znaku Antonio Gramsciego (1891-1937). Gramsci jest autorem książki Nowoczesny Książę. Tym nowoczesnym księciem jest nowa partia komunistyczna, której celem jest zdobycie władzy nad światem poprzez tworzenie nowej kultury. Ta nowa kultura ma być wyprana z wszelkich elementów chrześcijańskich. Jej celem jest również zniszczenie biblijnej wizji płci i małżeństwa. Środkiem do wyprania kultury z elementów chrześcijańskich ma być np. rozpętanie chrystianofobii. Ta chrystianofobia ma się przejawiać m. in. w agresywnych wypowiedziach polityków pod adresem Kościoła katolickiego oraz profanacjach tego, co dla katolików jest święte. Na usługach nowoczesnego księcia jest również ekologizm, czyli ideologia walcząca ze zdrowym rozsądkiem i narzucająca tresurę w obcowaniu z absurdem. Ekologizm, czyli inaczej eko-komunizm, uderza np. w świętowanie. Każde katolickie święto ma swoje smaki. Przed Wielkanocą nawet święcimy pokarmy. Ekologiści chcieliby, abyśmy na Boże Narodzenie jedli np. gotowane pokrzywy, a na Wielkanoc perz. Ekologiści zabiorą się również za hostie używane do mszy św. Hostia to okrągły opłatek z mąki pszennej, który od momentu konsekracji staje się prawdziwym ciałem Chrystusa. Ekologiści będą się domagali hostii z mąki ze świerszczy.
W czasach walki nowoczesnego księcia z chrześcijaństwem potrzebujemy przykładu wiary św. Józefa. Jest to wiara ufająca Bogu Stwórcy. W czasach kryzysu wiary wśród Izraelitów prorok Izajasz napominał: „Spójrzcie na skałą […], spójrzcie na Abrahama […]”. Abraham był bowiem doskonałym nauczycielem wiary będącej zaufaniem Bogu Stwórcy. W dzisiejszym kryzysie wiary można sparafrazować słowa Izajasza: Spójrzcie na skałę, spójrzcie na Józefa. On jest nauczycielem wiary. Pozwólcie się wyciosać z wiary św. Józefa.