Kazanie wygłoszone w Leśnicy 29.10.2017

500 lat temu 31 października 1517 roku ks. dr Marcin Luter opublikował 95 tez dotyczących odpustów. Pierwsza z tych 95 tez głosi, że „Gdy Pan i Mistrz nasz Jezus Chrystus powiada: Pokutujcie, to chce, aby całe życie wiernych było nieustanną pokutą”. Pierwsza teza Marcina Lutra nawiązuje do pierwszych słów, którymi Chrystus rozpoczął swoje nauczanie: μετανοειτε (Mk 1, 15). Greckie słowo μετανοια tłumaczone jest jako:  zmiana myśli, odwrócenie myśli, nawracanie się. Istotę owej metanoi można oddać słowami Apostoła Pawła z przeczytanego fragmentu 1 Tes 1, 9. Apostoł chwali Tesaloniczan za to, że  nawrócili się od bożków do Boga, by służyć Bogu żywemu. Apostoł posługuje się słowem στρεφω, które można tłumaczyć jako: odmieniać się, przekształcać się, nawracać się. Ma ono podobne znaczenie jak słowo  μετανοια – zmiana myśli, odwrócenie myśli, nawracanie się. Metanoja – pokuta – nawrócenie jest więc również odwróceniem się od służby bożkom, a zwróceniem się do służby Bogu żywemu. Tak rozumiane nawrócenie jest stałym postulatem wiary. Całe życie wiernych powinno być nawracaniem się od bożków do służby Bogu żywemu.

            Ten ideał wiary często jednak sięga bruku, jak ów fortepian Chopina z wiersza Norwida. Chrześcijaninie często zwracają się do bożków. Bożek, po grecku to ειδωλον, czyli idol. To słowo występuje w tekście greckim dzisiejszego drugiego czytania – 1 Tes 1, 9.   Idolem może być osoba lub rzecz, którą człowiek stawia ponad Bogiem.  Idolem jest to wszystko, czemu człowiek gorliwiej  służy niż Bogu. Idolom człowiek potrafi poświęcić czas, pieniądze, zdrowie, a nawet życie. Bogu żywemu zaś żałuje wszystkiego. Gdy ideał wiary sięga bruku, Bóg daje szansę metanoi –pokuty – nawrócenia. To nawrócenie osiąga jakby swój szczyt w sakramencie pokuty. W tym sakramencie Bóg usprawiedliwia grzesznika, czyli przebacza mu jego służbę idolom i pomaga swoją łaską służyć Bogu żywemu.

            Najważniejszym warunkiem sakramenty pokuty jest żal za grzechy. Można go określić jako smutek z powodu różnicy pomiędzy tym kim powinniśmy być w świetle wiary, a tym kim jesteśmy. W świetle wiary powinniśmy służyć Bogu żywemu, a jesteśmy tymi, którzy gorliwiej służą idolom. Ideałem żalu powinien być żal doskonały. Jest on wtedy, gdy uświadamiamy sobie, jak Bóg nas kocha, a jak my Jego nie kochamy. Bóg jest maksymalistą w miłowaniu nas ludzi. To On nas kocha całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem – jak siebie samego. A my w miłości Boga jesteśmy minimalistami. Gdy uświadomimy sobie, że miłość Boga do nas jest przez nas niekochana, to przekroczyliśmy próg żalu doskonałego. Żal doskonały jest tak ważny, że w niebezpieczeństwie śmierci warunkuje odpuszczenie grzechów, jeżeli nie było szans na dotarcie kapłana. Jeżeli natomiast brakuje żalu, nawet tego niedoskonałego, to sakrament pokuty jest nieważny. Bóg przebacza grzechy tylko tym, którzy za nie żałują.

            Zrobienie żalu za grzechy może być dzisiaj trudne. Wynika to z bagatelizowania grzechu. Różne są źródła współczesnego bagatelizowania grzechu. Jednym ze źródeł może być ideologia masonerii, która powstała 300 lat temu – 24 czerwca 1717 roku w Londynie. Masoneria nazywa siebie sztuką królewską. W tej nazwie kryje się program masonerii. Według masonerii człowiek jest królem samego siebie, tzn. jest sam sobie Bogiem i panem. W konsekwencji człowiek nie zależy od żadnej woli Bożej, tylko od swojej woli. Ponieważ nie ma grzechu pierworodnego, człowiek jest z natury istotą doskonałą i dlatego nie potrzebuje żadnej korekty ze strony woli Bożej objawionej w Dekalogu. Sztuka królewska masonerii stoi więc w opozycji do trzeciej prośby z Modlitwy Pańskiej „Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi”. Skoro człowiek powinien pełnić wyłącznie swoją wolę kierując się rozumem i naturą, to nie ma grzechu, bo na niebie i na ziemi nie obowiązuje wola Boga.

            Jeżeli nie ma grzechu, to człowiekowi obce będzie pytanie ks. dr Marcina Lutra: „Jak zyskam sobie łaskawego Boga?”, czyli jak usprawiedliwię moje grzechy przed Bogiem – to odwracanie się od Boga żywego i zwracanie ku idolom.  Papież Benedykt XVI przytoczył to pytanie Marcina Lutra w Erfurcie – mieście jego studiów i święceń prezbiteratu. Cytując Marcina Lutra Benedykt XVI pytał: „Kogo to naprawdę dziś jeszcze obchodzi, nawet wśród chrześcijan? Jakie znaczenie ma kwestia Boga w naszym życiu?” Naszą odpowiedzią na pytania papieża Benedykta XVI niech będzie potraktowanie na serio słów Apostoła Pawła o nawróceniu się od bożków do Boga, by służyć Bogu żywemu. Nawet jeżeli ten ideał wiary sięgnął w naszym życiu bruku, Bóg nas usprawiedliwi, jeżeli widzi nasz autentyczny żal.