KAZANIE WYGŁOSZONE W KOCZURKACH 27 maja 2018

Żaden człowiek nie jest samotną wyspą, a już na pewno nie powinien żyć na sposób samotnej wyspy. Człowiek jest bowiem bytem relacyjnym. Relacja w filozofii Arystotelesa jest odniesieniem jednego bytu do drugiego. Relacje tworzą osobę człowieka: ojciec jest ojcem dzięki relacji do syna, a syn jest synem dzięki relacji do ojca; student jest studentem dzięki relacji do profesora a profesor jest profesorem dzięki relacji do studentów; proboszcz jest proboszczem dzięki relacji do parafian a parafianie są parafianami dzięki relacji do proboszcza. Człowiek żyje w wielorakich relacjach, ponieważ został stworzony na obraz Boga, w którym są relacje.

Bóg jest jednym bytem, w którym są jednak trzy relacje: ojcostwo synostwo i tchnienie bierne. Te trzy relacje konstytuują trzy osoby w Bogu, których imionami są: Ojciec, Syn i Duch Święty. Tak nauczał chrześcijan XI synodzie w Toledo  w 675 roku. To synodalne nauczanie nie było adresowane do teologów lub filozofów lecz do wiernych, z których większość nie potrafiła ani pisać ani czytać. Według toledańskiego Synodu imiona osób boskich wyrażają relacje: „imię Ojciec wyraża relację do Syna, imię Syn relację do Ojca, imię Duch Święty — relację do Obu pozostałych […] Ojciec nie jest Ojcem absolutnie [z natury], lecz w odniesieniu do Syna. Syn zaś jest Synem nie [z natury] lecz w odniesieniu do Ojca. Podobnie i Duch Święty nie istnieje absolutnie [jako taki], lecz będąc Duchem Ojca i Syna, wyraża relację do Ojca i Syna”. W Bogu jest więc jeden niepodzielony byt i trzy relacje.

Ponieważ w Bogu są relacje, dlatego Bóg wchodzi w relacje ze swoimi stworzeniami. Mówiąc językiem Biblii: „Bóg nawiedza lud swój” – jak to określił ojciec Jana Chrzciciela Zachariasz w swoim kantyku. Bóg przychodzi więc w odwiedziny – chce być gościem swojego ludu. Jako nawiedzenie Boga przeżywa Elżbieta, matka Jana Chrzciciela, odwiedziny Marii. Nazywa ją bowiem Matką Pana. Tym Panem jest zrodzony przez Ojca przed wszystkimi wiekami Syn, który w czasie począł się za sprawą Ducha Świętego jako człowiek  w Marii. Maria doznała więc na sobie działania Trój-jedynego Boga. Nie na darmo więc Maria nazywana jest zwierciadłem Trójcy Świętej. Jest Ona bowiem Córą Ojca, Matką Syna i Oblubienicą Ducha Świętego. Nawiązuje do tego II zwrotka popularnej pieśni: Pod Twój płaszcz się uciekamy. Druga zwrotka tej pieśni zawiera słowa: „Bóg Ojciec za Matkę Ciebie obrał dla Syna swego, A Syn Boży Cię wywyższył dla macierzyństwa Twego.
Duch Święty Cię przyozdobił i darami ubogacił”. Maria jest zatem zwierciadłem relacyjności Boga. W Niej Syn zrodzony z Ojca przed wszystkimi wiekami stał się człowiekiem za sprawą Ducha Świętego, czyli jednym z nas. Nie mógł Bóg wejść w bliższe relacje ze swoimi stworzeniami niż stając się jednym z nich.

Ta bliskość relacji Boga z nami ludźmi prowokuje pytanie o nasze relacje do Boga. Odpowiedzią Maryi na to, że stała się zwierciadłem Trójcy Świętej, jest jej hymn Magnificat.

Naszym wielbieniem Boga jest msza św. Na zakończenie modlitwy eucharystycznej śpiewana jest doksologia: „Przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, Tobie Boże Ojcze wszechmogący, w jedności Ducha Świętego wszelka cześć i chwała, przez wszystkie wieki wieków”. Każdy zatem nasz udział we mszy św. powinien być przeżywany jako doksologia, czyli uwielbienie Boga. W doskonałą doksologię Chrystusa należy się włączyć myślą, mową i uczynkiem.

Myślą – trzeba zrozumieć to, co się do nas mówi, a mówi do nas Bóg poprzez czytane fragmenty pisma, homilię, a nawet teksty liturgii. Dzisiaj nasze myśli powinny się skupić na słowach prefacji: „Ty z jednorodzonym Synem Twoim i Duchem Świętym * jedynym jesteś Bogiem, jedynym jesteś Panem; nie przez jedność osoby, * lecz przez to, że Trójca ma jedną naturę”.

Słowem – śpiewamy słowa pieśni, recytujemy modlitwy i aklamacje. Dzisiaj ze szczególną uwagą powinniśmy zaśpiewać  Trishagion – potrójne święty na cześć Trójcy Świętej.

Uczynkiem – wykonujemy gesty i przyjmujemy odpowiednie  postawy. Dzisiaj szczególnie starannie powinniśmy czynić znak krzyża. Nieprzypadkowo imiona trzech boskich osób powiązane są ze znakiem krzyża. Krzyż na Golgocie jest również objawieniem Trójcy Świętej. Ojciec wydaje swojego Syna na krzyż, a Syn składa na krzyżu ofiarę przez Ducha wiecznego. Wszelkie zaniedbanie w wielbieniu Boga myślą mową i uczynkiem byłyby  zorganizowaną obrazą Boga.

We mszy św. Trój-jedyny Bóg wchodzi w relacje z nami – nawiedza nas, czyli przychodzi w odwiedziny chcąc być naszym gościem. Wejdźmy i my w relacje z Nim naśladując wyrażoną w Magnificat doksologiczną postawę Tej, która jest zwierciadłem Trójcy Świętej. Soli Deo gloria (Tylko Bogu chwała).