Góra Śląska, procesja Bożego Ciała, 20.06.2019

Boże Ciało obchodzone w czwartek nawiązuje do Wielkiego Czwartku, a ściśle do tej nocy, kiedy Pan Jezus został wydany. Pan Jezus został wydany na ukrzyżowanie przez jednego z 12 Apostołów – Judasza. Judasz przez trzy lata towarzyszył Jezusowi: słuchał Jego nauk, był świadkiem dokonanych przez Niego cudów, obserwował z bliska święte życie Jezusa. A jednak to wszystko nie ustrzegło Judasza przed wydaniem Jezusa na ukrzyżowanie, czyli przed zdradą. Ostateczną przyczyną zdrady Judasza, która się powtarza w każdym pokoleniu chrześcijan, także wśród powołanych przez Jezusa do kapłaństwa, jest korupcja grzechu. Ona sprawia, że największe ideały sięgają bruku. Dlatego Apostoł Paweł ostrzega: „Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł” (1 Kor 10, 12); „Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych” (2 Kor 4, 7). Ostrzeżenia Apostoła Pawła są szczególnie aktualne w naszych czasach naznaczonych rewolucją obyczajową z 1968 roku. Jednym z głównych haseł tej rewolucji było: „zakazuje się zakazywać”. Miało się to przejawiać w powszechnej wolności seksualnej. Jeden z przywódców paryskiego maja 1968 Daniel Cohn-Bendit, urodzony w  w niemiecko-żydowskiej rodzinie, wychwalał dziecięcą seksualność i domagał się jej legalizacji. Jak pisze papież emeryt Benedykt XVI w artykule „Kościół a skandal wykorzystywania seksualnego”: „Częścią fizjonomii rewolucji roku 1968 było to, że pedofilia została wówczas zdiagnozowana jako dopuszczalna i właściwa”. Rewolucja z 1968 uderzyła także w Kościół. Wielu z jego duchownych zamiast stać – upadło rozbijając kruche, gliniane naczynia skarbu kapłańskiego powołania. 

Tej samej nocy, kiedy Pan Jezus został wydany na ukrzyżowanie przez Judasza, tuż przed tym wydaniem, ustanowił sakrament Komunii Świętej, czyli Bożego Ciała i Krwi. KKK wymienia owoce Komunii Świętej. Jednym z tych owoców jest to, że Komunia Święta chroni nas przed grzechem. Z tego względu jest ona również nazywana lekarstwem. Św. Ambroży, biskup Mediolanu z IV wieku nauczał swoich wiernych: „Ponieważ ciągle grzeszę, powinienem zawsze mieć lekarstwo”. Tym lekarstwem przeciwko grzechowi jest Komunia Święta. Również św. Faustyna ubolewa nad tym, jak bardzo jest skłonna do złego. Jednak w Hostii widzi lekarstwo na wszystkie swoje niemoce. Jest to lekarstwo płynące z nieskończonego miłosierdzia. Ono może chronić przed korupcją grzechu, która sprawia, że największe ideały, sięgają bruku. 

Jednak Eucharystia, która jest lekarstwem przeciwko grzechowi, często traktowana jest jak trucizna.  W cytowanym artykule: „Kościół a skandal wykorzystywania seksualnego” papież emeryt Benedykt XVI pisze o spadającym uczestnictwie w niedzielnej mszy św. Pisze również o redukcji Komunii Świętej do ceremonialnego gestu przy okazjach ślubu i pogrzebu. A ile można by napisać o sposobach świętowania I Komunii Świętej. Im większy przepych w świętowaniu, tym z reguły szybsza ucieczka od Komunii Świętej. Uroczystość I Komunii pozostaje tylko na zdjęciach i filmach, a sama Komunia Święta nie jest w życiu bliska jak chleb, którego postać przyjmuje. Bardziej się ją traktuje jak truciznę.

Lekarstwo na odnowę Kościoła widzi Benedykt XVI w wierze w rzeczywistą obecność Jezusa Chrystusa danego nam w Najświętszym Sakramencie. Dzisiaj tą wiarę wyznamy na ulicach Góry Śląskiej. Niech to wyznanie wiary przypomina nam, że chrześcijanie są mocni, gdy Komunia Święta jest dla nich lekarstwem przeciwko korupcji grzechu;  a są słabi – gdy od Komunii Świętej stronią jak od trucizny.