Konferencja naukowa „Kościół wobec wyzwań współczesności”, Warszawa 7.12.2023

Przyszłość humanizmu chrześcijańskiego

 

Przyszłość i humanizm są ze sobą ściśle powiązane. W humanizmie chodzi bowiem o człowieka, który jest bytem ku przyszłości. Humanizm (od łac. humus – ludzki) „oznacza, najogólniej, uznanie centralności człowieka w świecie i podporządkowanie jego dobru wszelkich wartości, zasad i działań”[1]. Ponieważ człowiek jest bytem ku przyszłości, dlatego przyszłość powinna być światem, w którym człowiek zajmuje centralne miejsce a jego dobru przyporządkowane są wszelkie wartości, zasady i działania.

Są różne koncepcje humanizmu. Polski teolog Wincenty Granat (1900-1979) opracował koncepcję humanizmu chrześcijańskiego w swojej pracy Fenomen człowieka. U podstaw humanizmu chrześcijańskiego. Bazując na Granacie Krzysztof Guzowski opisuje istotę humanizmu chrześcijańskiego: „U podstaw tego humanizmu jest fenomen człowieka, objawiony i wytłumaczony przez Słowo nie tylko powiedziane przez Boga, ale i wcielone, osobowe. Jeśli sobie uświadomimy, że pojęcie godności w świetle prawdy o stworzeniu i wcieleniu oznacza, że każda istota ludzka ma wartość najwyższą, że nie można jej ani pomylić z rzeczą, ani jej nabyć, czy sprzedać, ani też zamienić z kimkolwiek lub czymkolwiek, to właśnie taki humanizm stawia w centrum każdą osobę, niezależnie od jej majętności, siły czy wykształcenia”[2]. Istotą humanizmu chrześcijańskiego jest więc godność osoby ludzkiej, o której decyduje misterium stworzenia i wcielenia. Guzowski zwraca uwagę na dynamikę godności człowieka: „Ewangeliczne pojęcie godności jest dynamiczne, gdyż oznacza też pewien wzrost duchowy i wolność”[3]. W związku z dynamiką godności człowieka należałoby dopowiedzieć, że kluczowe dla humanizmu pojęcie godności jest tak dynamiczne, iż w Chrystusie przekracza czas i przestrzeń. Humanizm ma zatem swoją eschatologiczną pełnię.

Czytaj dalej „Konferencja naukowa „Kościół wobec wyzwań współczesności”, Warszawa 7.12.2023”

Kazanie wygłoszone w Bolesławcu, 3.12.2023

Wspólnym mianownikiem dzisiejszego II czytania i Ewangelii jest nadzieja. Nadzieja jest oczekiwaniem jakiegoś dobra od przyszłości. Nadzieja jako cnota boska jest oczekiwaniem od przyszłości dobra pochodzącego od Boga. To dobro pochodzące od Boga jest przyszłością każdej przyszłości. Według Apostoła Pawła przyszłość, jaką daje Bóg, jest pokonaniem śmierci poprzez zmartwychwstanie na wzór Jezusa. Obrazem tej przyszłości jest uczta weselna z dzisiejszej Ewangelii. Nadzieja chrześcijańska, czyli oczekiwanie od przyszłości pochodzącego od Boga życia po życiu, czyni nas pielgrzymami poprzez czas. Czas, pędzący szybciej niż koleje dużych prędkości, przybliża nas do stacji końcowej naszego życia. Ten koniec będzie jednak nowym początkiem. Zmieni on nasze życie, ale go nie zakończy.

Czytaj dalej „Kazanie wygłoszone w Bolesławcu, 3.12.2023”