W przeczytanym fragmencie Ewangelii według św. Mateusza św. Józef został nazwany gr słowem δικαίως, które można przetłumaczyć jako sprawiedliwy lub prawy. Wybierzmy to drugie słowo prawy i spróbujmy wyprowadzić je od słowa prawo dodając przymiotnik Boże. Św. Józef byłby więc człowiekiem Bożego prawa. Jako człowiek Bożego prawa jest św. Józef przeciwieństwem Adama. Adam stał się człowiekiem nieprawym. Chciał bowiem w raju zamienić Boże prawo na prawo własnego widzimisię. Natomiast św. Józef w przeciwieństwie do Adama ufał Bogu, że tylko On wie, co jest dobre dla człowieka i to dobro zadaje ludziom w swoim prawie.
Postawa Józefa, czyli postawa szacunku dla Bożego prawa, jest szczególnie dzisiaj aktualna dla nas chrześcijan. Kiedyś prześladowano chrześcijan za wiarę w jednego Boga objawionego w Chrystusie. Natomiast dzisiaj zaczyna się prześladować chrześcijan za wierność Bożemu prawu. Apostoł Paweł napisał Tesaloniczanom, że pojawi się człowiek nieprawości (2 Tes. 2, 3 – ανομίας – bezprawia), czyli Nieprawy (2 Tes. 2, 9) który zasiądzie w świątyni Bożej przedstawiając się za Boga. Tego człowieka nieprawości, czyli Nieprawego nie musimy postrzegać w jakimś konkretnym człowieku. Możemy go dostrzegać w dominującej dzisiaj ideologii. Ta ideologia, jak kiedyś Adam, chce zmieniać Boże prawo zastępując je własnym widzimisię. Ta ideologia nieprawości chce nas uczynić nieprawymi przez zmianę prawa Bożego wypisanego w bycie człowieka w akcie stworzenia. Bóg stworzył ludzi jako mężczyznę i kobietę. Wbrew temu ideologia nieprawości głosi nieważność płci biologicznej na rzecz płci kulturowej postulując zmiany płci. Z zamysłu Bożego wyszło małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety. Wbrew temu ideologia nieprawości preferuje związki tej samej płci. Małżeństwo ma służyć przekazywaniu życia. Wbrew temu ideologia nieprawości żąda zabijania nienarodzonych dzieci na każde życzenie. Przypisuje sobie zatem to, co należy do Boga. On tylko może uśmiercać i ożywiać (por. 2Krl 5, 7). Anna matka Samuela modli się: „WIEKUISTY uśmierca i ożywia” (1Sm 2, 7). Tego dominium Boga nie wolno uzurpować sobie człowiekowi.
Ludzie zachowujący Boże prawo wypisane w ich bycie w akcie stworzenia stają się przedmiotem pogardy. Można to zobaczyć w serialu Opowieść podręcznej, który można oglądać na netflixie. Przedstawia on państwo Gilead zbudowane na Biblii. W państwie tym stosuje się biblijne teksty o wyłupieniu oka i obcięciu ręki, gdy są powodem do grzechu; dających zgorszenie topi się z kamieniem młyńskim zawieszonym na szyi; nadto zadaje się śmierć przez ukamienowanie i rozszarpanie przez psy. Nawet miłosierdzie przedstawiono jako coś ordynarnego. Po obejrzeniu takiego filmu słowa Bóg czy Biblia wywołują odruch strachu i obrzydzenia. Przesłanie filmu jest jedno – na Biblii można zbudować tylko ciemnogród z systemem zniewolenia. W raju szatan przedstawił Adamowi zło w pozorach dobra. Film Opowieść podręcznej idzie dalej – przedstawia dobro w pozorach zła. Boże prawo przedstawione jest bowiem jako nie dla dobra człowieka ale dla jego zła.
Żyjąc w czasach zwalczania i obrzydzania Bożego prawa potrzebny jest nam dar bojaźni Bożej. Według Jana Pawła II przez bojaźń Bożą Duch Święty „budzi w chrześcijańskiej duszy głęboki szacunek dla prawa Bożego” Takim darem cieszył się św. Józef. To Duch Święty uczynił go prawym, czyli szanującym prawo Boże z tego powodu, że to tylko Bóg wie, co jest dobre dla człowieka i to dobro zadaje ludziom w prawie. Naśladujmy zatem św. Józefa w prawości żyjąc w czasach pod znakiem ideologii nieprawości.