WAKACJE 2016

Wakacje na rowerze 2016: Jarosław – Płock

1 dzień: Jarosław-Horyniec Zdrój – 65 km
2 dzień: Horyniec -Zdrój – Hrubieszów – 110 km
3 dzień: Hrubieszów – Kodeń 150 km
4 dzień: Kodeń- Czeremcha – 130 km
5 dzień: Czeremcha- Kruszyniany – 125 km
6 dzień: Kruszyniany – Augustów – 110 km
7 dzień: Augustów – Wigry – Suwałki – 70 km
8 dzień: Suwałki – Ogonki – 140 km
9 dzień: Ogonki – Lidzbark Warmiński – 110 km
10 dzień: Lidzbark Warmiński – Stegna – 130 km
11 dzień: Stegna – Zdrojewo – 125 km
12 dzień: Zdrojewo – Toruń – 105 km
13 dzień: Toruń – Płock – 135 km

Trasa wiodła przez ziemie, których pięknem zachwycał się papież Jan Paweł II, zwłaszcza podczas pielgrzymki w 1991 r. Powiedział wtedy m. in. „mam dług wdzięczności wobec tej ziemi, która tyle razy, przez tyle lat udzielała mi schronienia, odpoczynku, dawała mi możliwość nabrania sił wewnętrznych, uspokojenia”.

Photo0403W krajobraz tych ziem wpisują się świątynie różnych wyznań chrześcijańskich i nie tylko. W Kryszynianach i Bohonikach koło Sokółki znajdują się meczety. Skupieni wokół nich muzułmanie są pozytywnym przykładem inkulturacji. Ten fakt idzie niejako pod prąd politycznej poprawności Europy Zachodniej wyrażonej słowami premiera Francji „Francja będzie musiała nauczyć się żyć z terroryzmem”. Z jednej strony mamy więc życie muzułmanów inkulturowanych w Europę, a z drugiej – życie Europejczyków z terroryzmem islamskim.

Na Suwalszczyźnie żyje nieco powyżej sześciuset starowierów. Zwarte ich skupisko to  wieś Gabowe Grądy na ziemi augustowskiej oraz Wodziłki, wieś w Suwalskim Parku Krajobrazowym. W obu tych wsiach staroobrzędowcy mają molenny (cerkwie), podobnie jak i w Suwałkach, gdzie mieści się Rada Naczelna Staroobrzędowców w Polsce.

Photo0528W Płocku mają swoją katedrę mariawici. Wyznanie to wyrosło z objawienia Miłosierdzia Bożego, którego miała dostąpić polska zakonnica Feliksa Kozłowska w 1893 r. Wspólnota mariawicka działała początkowo w ramach Kościoła rzymskokatolickiego zachowując jego doktrynę i zwyczaje, jednak w 1906, po ekskomunice nałożonej przez papieża Piusa X na założycielkę Feliksę Kozłowską i księdza Jana Kowalskiego, została z niego wyłączona. Photo0555Dużo nowego światła na mariawitów rzuca książka ks. prof. dr hab. Henryka Seweryniaka: Święte Oficjum a mariawici.

W Dolinie Dolnej Wisły można spotkać cmentarze mennonitów. Mennonici to grupa wyznaniowa założona w 1536 roku we Fryzji w Niderlandach przez Menno Simmonsa. Mennonici negują hierarchię kościelną, odmawiają pełnienia służby wojskowej i urzędów, odrzucają przemoc, z sakramentów uznają tylko chrzest dorosłych i eucharystię. Photo0494W Polsce mennonici osiedlali się między innymi na Żuławach w Dolinie Dolnej Wisły. Photo0496

W Jabłecznej nad Bugiem znajduje się Monaster św. Onufrego, przed którym stoi pomnik poświęcony ofiarom tragicznej dla chrześcijaństwa unii brzeskiejPOLSKA II AD 2011 026

Unia brzeska została zawarta w 1596 r. w oddalonym o 45 km od Jabłecznej Brześciu leżącym dziś w Białorusi. Zachowując tradycję wschodnią w zakresie liturgii, dyscypliny i języka, chrześcijanie prawosławni zamieszkujący ówczesne Królestwo Polskie nawiązali jedność ze Stolicą Apostolską. W drugiej połowie XIX wieku car Aleksander II podpisał program likwidacji Kościoła unickiego. Realizacja programu doprowadziła do prześladowań unitów. W leżącym 31 km od Brześcia Pratulinie po wywiezieniu proboszcza uniccy parafianie przeciwstawili się przekazaniu świątyni duchownemu prawosławnemu. Wobec braku możliwości porozumienia mieszkańców z przydzielonym księdzem gubernator carski wprowadził wojsko. Miejscowi unici świadomi zagrożenia życia udali się pod świątynię, by jej bronić. Zostali rozstrzelani w pozycji klęczącej w czasie modlitwy. Photo0389

Do grona błogosławionych męczennicy pratulińscy zostali wprowadzeni przez św. Jana Pawła II w dniu 6 października 1996 roku, w rocznicę 400-lecia zawarcia Unii Brzeskiej. Trzy lata później, w czerwcu 1999 r. w homilii podczas Mszy św. odprawianej w Siedlcach papież mówił m.in: „Męczennicy z Pratulina bronili Kościoła, który jest winnicą Pana. Photo0384Oni tej winnicy pozostali wierni aż do końca i nie ulegli naciskom ówczesnego świata, który ich za to znienawidził […] Dali świadectwo swej wierności Chrystusowi w Jego świętym Kościele […]Ci prości ludzie, ojcowie rodzin, w krytycznym momencie woleli ponieść śmierć, aniżeli ulec naciskom niezgodnym z ich sumieniem. <Jak słodko jest umierać za wiarę> – były to ostatnie ich słowa”. Męczennicy z Pratulina mają swój pomnik w Kostomłotach oddalonych 26 km od Brześcia. Napis na pomniku głosi: „W hołdzie naszym przodkom, którzy cierpieli i przelewali krew za wiarę i jedność świętego Kościoła Katolickiego”. Photo0385

W Kostomłotach znajduje się jedyna w Polsce parafia obrządku bizantyjsko-słowiańskiego, którą obsługują księża birytualiści i która podlega biskupowi siedleckiemu. Przelana przez unitów krew za wiarę i jedność świętego Kościoła Katolickiego niejako woła o powołanie unickiego patriarchatu w Kijowie. Natomiast po ostatnim quasi- soborze prawosławnym, który nie zdołał zgromadzić wszystkich biskupów, rodzi się pytanie: czy Kościół, którego biskupi bojkotują sobór może się mienić „powszechnym” czyli  katolickim?

Photo0533Na trasie można spotkać ślady świętych. Oprócz męczenników z Pratulina w Płocku można spotkać ślady św. Faustyny. Photo0534

Tutaj otrzymała ona polecenie namalowania obrazu z napisem Jezu ufam Tobie. Płock jest zatem związany z objawieniami Miłosierdzia Bożego poprzez Feliksę Kozłowską i Faustynę Kowalską, choć różne są dzieje tych objawień. Objawienia Kozłowskiej doprowadziły po podziału chrześcijan, a objawienia Kowalskiej zdynamizowały Kościół. Tama na zalewie we Włocławku upamiętnia męczeństwo ks. Jerzego Popiełuszki.

Photo0524Za Jego życia Michaił Susłow sprawował kontrolę nad ideologią partii komunistycznej. Był inkwizytorem czuwającym nad czystością komunistycznej ideologii. Tuż po powstaniu „Solidarności” powstała w Moskwie tzw. Komisja Susłowa, obserwująca rozwój wydarzeń u swojego sąsiada, tworzyła narzędzie kontroli politycznej i nacisku na ekipę gen. Jaruzelskiego. 23 IV 1981  Susłow spotkał się w Warszawie z polskimi pachołkami Moskwy. Współczesne wizyty brukselskich dygnitarzy budzą skojarzenia z wizytą Susłowa. Susłow narzucał marksizm w wersji stalinowsko- breżniewowskiej, a dygnitarze z Brukseli – marksizm w wersji Herberta Markusego. Obydwie formy marksizmu nie tolerują inaczej myślących. Według Marcusego realizacja ideału libidinalnej cywilizacji jest możliwa dzięki tolerancji, którą jednak Marcuse rozumie jako nietolerancję względem fałszywych idei i ruchów. Tolerancja według Marcusego zakłada terror. Według preferowanej przez Marcusego koncepcji „represyjnej tolerancji”, mniejszości żyjące w poniżeniu mają prawo do sprzeciwu przy wykorzystaniu środków pozaustrojowych, jeżeli dostępne środki działania okażą się niewystarczające. Nawet użycie społecznej przemocy w takiej sytuacji jest uzasadnione, ponieważ nie rozpoczyna przemocy nowej, a rozbija istniejący już łańcuch gwałtu, nawet jeśli ten jest ukryty. W krytyce libidinalnej cywilizacji Marcusego Leszek Kołakowski zwraca uwagę na to, że taki ideał jest możliwy do realizacji tylko przy założeniu tyrani policji, a to oznacza społeczeństwo totalitarne. „Wolność, którą Marcuse zaleca, jest tym samym, co nieobecność wolności. Jeśli <prawdziwa> wolność nie polega na możliwości wybierania, ale na tym, że wybiera się coś określonego[…] – słowo <wolność> jest użyte w sensie dokładnie przeciwnym normalnemu”. Marksizm w wersji Marcusego grozi nowym totalitaryzmem – z nowymi inkwizytorami i ich pachołkami. Photo0453Taki totalitaryzm będzie rodził nowych męczenników na wzór ks. Popiełuszki lub uwięzionego w Stoczku Klasztornym kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Wspomnienie tej postaci rodzi tęsknotę za takimi pasterzami, którzy mają wizję i nie zanudzają kazaniami wiernych, których przemówienia na ważnych uroczystościach będą na poziomie przemówień obecnego prezydenta RP Andrzeja Dudy. Photo0459

Trasa znaczona była licznymi sanktuariami maryjnymi, np. Kodeń, Sokółka, Stoczek, Święta Lipka. Są one głosem katolików w Polsce chcących włączyć się w biblijne pozdrowienia Matki Pana ze strony Gabriela i Elżbiety. Liczne sanktuaria maryjne rodzą pytanie, dlaczego w strukturze wykładów teologii w Polsce tak mało znajduje się miejsca na wykład mariologii? Mariologia akademicka powinna kształtować tą ludową dominującą w sanktuariach.

Photo0412

POLSKA II AD 2011 035 POLSKA II AD 2011 033

Photo0439

Photo0447

Przez ścianę wschodnią Polski prowadzi szlak określany jako green velo. Ma on wiele plusów: miejsca obsługi rowerzystów, dość dobre oznakowanie, kilkunastokilometrowe wyasfaltowane ścieżki rowerowe, np z Włodawy do Sławatycz czy do Hajnówki, dobrze działające biura informacji turystycznej, w których darmowo można otrzymać mapy szlaku od miłego personelu, dobrą bazę hotelową.Photo0374

Minusem jest to, że szlak nie prowadzi przynajmniej częściowo nad samym Bugiem. Poprowadzenie szlaku na pewnych odcinkach trasą dawnej kolei dodaje mu uroku, ale piaszczysta lub kamienista nawierzchnia utrudnia jazdę, zwłaszcza pod górę i przy przeciwnym wietrze. Gorzej wypadła Wiślana Trasa Rowerowa oznaczona jedynie w województwie kujawsko- pomorskim – szkoda, że tylko oznaczona. Poprowadzenie trasy po wzgórzach doliny Wisły dodaje jej uroku, choć zwiększa stopień trudności, zwłaszcza gdy nawierzchnia jest piaszczysta. Szkoda też, że na terenie płaskim szlak nie prowadzi wałami Wisły czy wałami zalewu pod Włocławkiem. Wisła – jak powiedział Jan Paweł II: „rzeka wszystkich ziem polskich, rzeka naszych dziejów. Od stuleci – zanim jeszcze imię Polski pojawiło się w annałach historii – ona już toczyła swoje wody od Karpat, od śląskich Beskidów, gdzie ma swe źródła, aż dotąd. Rzeka, milczący świadek życia pokoleń, ich rodzenia się i umierania. Photo0482Ich twórczych wysiłków związanych z gruntowaniem wszystkiego, co Polskę stanowi. Ich zmagań, czasem zmagań na śmierć i życie, ażeby utrzymać i zabezpieczyć to, co ojczyste, co jest wspólnym dorobkiem i wspólnym dziedzictwem” – powinna doczekać się ścieżek rowerowych z prawdziwego zdarzenia na miarę tych z nad Renu, Łaby, czy po niemieckiej stronie Odry i Nysy Łużyckiej.