Tydzień ekumeniczny – Kazanie

Ks. prof. dr hab. Bogdan Ferdek

Kazanie wygłoszone 23 I 2008 w kościele polskokatolickim św. Marii Magdaleny

15 lutego 1992 w katedrze Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego w Scranton (USA) odbyło się Nabożeństwo gojenia, w czasie którego odwołano ekskomunikę rzuconą przez papieża Leona XIII w 1898 na ks. Franciszka Hodura. W nabożeństwie wziął udział ówczesny Przewodniczący Rady do spraw jedności chrześcijan kardynał Edward Cassidy. Każde nabożeństwo ekumeniczne jest nabożeństwem gojenia ran, które podziały chrześcijan zadają Kościołowi. W nasze polskie gojenie ran pomiędzy Kościołem polskokatolickim a Kościołem rzynskokatolickim można wpisać doktorat ks. Jerzego Bajorka poświęcony mariologii biskupa Franciszka Hodura, którego recenzentem był katolicki mariolog o. prof. dr hab. S.C. Napiórkowski i który został wydany w katolickim wydawnictwie w Świdnicy pod szyldem PWT we Wrocławiu.

Matki naszego Pana nie da się wykreślić z Ewangelii. Ona swoją postawą może nam podpowiedzieć, jak goić rany podziałów. Bp. F. Hodur zwrócił uwagę na pokorę Maryi. Na pokorę Maryi zwrócił uwagę również ks. dr Marcin Luter w Komentarzu do Magnificat. „Maria nie wskazuje […] na nic innego tylko na swoją nicość […] Nigdy nie myślała o własnej chwale i wyniesieniu; nawet nie spostrzegła, że jest pokorna”. Ekumenizm potrzebuje pokory Maryi.

Pierwszym stopniem ekumenicznej pokory jest uznanie naszej winy za podziały. Wina ta nie jest jednostronna. Kościół rzymskokatolicki wyznał tą winę w Dekrecie o ekumenizmie: „Pokornie prosimy Boga i braci odłączonych o wybaczenie” (7). My ludzie sami z siebie potrafimy tylko dzielić i w ten sposób szkodzić sprawie Ewangelii. Wyraża to tegoroczny List z Taizé: „Kiedy chrześcijanie są podzieleni, orędzie ewangeliczne staje się niesłyszalne…Nie marnujmy już energii na spory”.

O wiele trudniejszy jest drugi stopień ekumenicznej pokory. Polega on na uznaniu faktu, że podziały są drogą do nikąd i nie rozwiązują żadnych problemów w Kościele. Gdyby podziały coś dały chrześcijaństwu, to niezrozumiałe byłyby podziały chrześcijan, które wciąż się dokonują i to szybciej niż proces gojenia ran spowodowanych przez stare podziały. Świadectwem tych najnowszych podziałów jest strona internetowa: http://www.wroclawdlajezusa.pl/. Każdy nowy podział pokazuje bezsensowność starych podziałów, bo gdyby stare podziały coś dały, to zbyteczne byłyby te nowe. Trzeba więc uznać, że podział jest niebiblijny, a biblijna jest jedność: ut unum sint (J 17,21). Nie można więc dokonywać podziałów w imię Biblii, bo są one wbrew biblijnemu przykazaniu jedności: ut unum sint.

Trzeci stopień ekumenicznej pokory to otwarcie się na łaskę. Sami z siebie potrafimy psuć nawet Boże dzieło. Zaś dzięki łasce możemy powiedzieć za św. Pawłem: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Fip 4, 13). Jedność chrześcijan jest dziełem łaski Bożej, a nie naszym, choć dla ekumenizmu nie jest obojętne nasze postępowanie.

Na Bożą łaskę jedności otwieramy się przez modlitwę, dlatego hasło tegorocznego Tygodnia ekumenicznego: „Nieustannie się módlcie” (1 Tes 5, 17) Modlitwą możemy wypraszać gojenie ran podziałów. Ks. dr Marcin Luter napisał: „O błogosławiona Dziewico i Matko Boga, jak wielkiej pociechy dostąpiliśmy w twojej osobie, gdy Bóg tak łaskawie wejrzał na twoją niegodność i nicość. Odtąd błagać będziemy, aby Bóg, podobnie jak Ciebie, nas biednych i nic nie znaczących ludzi nie odrzucił, lecz obdarzył łaskawym wejrzeniem”. Niech i nas biorących udział w tym nabożeństwie gojenia Bóg obdarzy łaskawym wejrzeniem i zagoi rany zadane Kościołowi przez nasze podziały oraz da nam moc, abyśmy żyli przykazaniem Jezusa: ut unum sint.

Dodaj komentarz