KONFERENCJA NAUKOWA Sacrum w przestrzeni miasta, Zabrze 23-24 października

Kult maryjny w Kościele na przykładzie nowenny ku czci Matki Boskiej Nieustającej Pomocy

Uroczystość konsekracji kościoła św. Andrzeja w Zabrzu miała miejsce 6 maja 1868 roku. Było to za pontyfikatu papieża bł. Piusa IX, który po Apostole Piotrze najdłużej rządził Kościołem, bo aż 32 lata – od 1846 do 1878 r. Dla porównania Jan Paweł II, który beatyfikował Piusa IX 3 września 2000, rządził Kościołem 27 lat. Pius IX był promotorem kultu maryjnego. W 1854 r. ogłosił on dogmat o niepokalanym poczęciu Najświętszej Maryi Panny. Za jego pontyfikatu w 1858 r. dokonały się objawienia Matki Bożej w Lourdes. Również nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy ma swoją prehistorię za pontyfikatu Piusa IX. Pontyfikat Piusa IX przyczynił się więc do wzrostu kultu maryjnego w Kościele. Kult ten musi jednak podlegać odnowie zainicjowanej przez Sobór Watykański II i papieża św. Pawła VI. Sobór Watykański II poświęcił VIII rozdział Konstytucji dogmatycznej o Kościele Najświętszej Maryi Pannie w tajemnicy Chrystusa i Kościoła. Nigdy wcześniej w swoich dziejach Kościół w tak wszechstronny sposób nie wypowiedział się o Matce Pana. Z kolei papież Paweł VI opublikował w 1974 r. adhortację, czyli zachętę, poświęconą odnowie kultu maryjnego. Od pierwszych słów adhortacji nazywana jest ona Marialis cultus, co znaczy kult maryjny. Kult maryjny musi być zatem kształtowany przez wytyczne zawarte w obydwóch dokumentach. Również nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy musi być odnowiona w świetle soborowej Konstytucji i papieskiej adhortacji. Jak zatem należy kształtować i rozwijać nowennę ku czci Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w oparciu o VIII rozdział Konstytucji dogmatycznej o Kościele i adhortację Marialis cultus? Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba najpierw przedstawić pokrótce historię nowenny, następnie wytyczne dotyczące odnowy kultu maryjnego zawarte w soborowej Konstytucji i Marialis cultus i wreszcie – propozycję odnowy nowenny w świetle Konstytucji i Adhortacji. 

Mówiąc o kulcie Matki Pana trzeba pamiętać o nauczaniu Konstytucji dogmatycznej o Kościele, według której kult maryjny „zawsze istniał w Kościele – choć całkiem wyjątkowy, różni się w istotny sposób od kultu uwielbienia, a jednocześnie jak najbardziej sprzyja temu kultowi, który jest oddawany Słowu Wcielonemu na równi z Ojcem i Duchem Świętym” (nr 66). Kult maryjny jest zatem kultem relatywnym, co najmniej z dwóch względów. Jest on ze względu na Boga, któremu Matka Pana zawdzięcza całą swoją wielkość, oraz podporządkowany jest kultowi Boga, którego Maryja nie może przesłaniać. W teologii katolickiej tradycyjnie więc podkreślano gatunkową różnicę pomiędzy kultem Boga a kultem świętych wyróżniając: kult Boga (cultus latriae), kult świętych (cultus duliae) oraz kult Matki Pana (cultus hyperduliae) Kult maryjny lokuje się więc wyraźnie po stronie kultu świętych, aczkolwiek ze zdecydowanym akcentowaniem Jej pierwszeństwa w tym gronie.

Gdy chodzi o odnowę nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, która jest jedną z form kultu maryjnego, to trzeba wspomnieć o modlitewniku: Nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Przewodnik  duszpasterza (obrzędy nabożeństw). Ten modlitewnik wydali Ojcowie Redemptoryści, którzy są przecież promotorami nowenny. We wstępie do tego Modlitewnika ukazano teologiczno-duchowe przesłanie ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Na tej ikonie „Matka Najświętsza namalowana jest w półpostaci […] Na lewej ręce trzyma Chrystusa, a Jej prawa dłoń, spoczywająca na piersi, jest wyprostowana, gdyż wskazuje na Syna. W ten sposób Maryja […] dłonią wskazującą na Syna zaprasza do wejścia w tajemnicę Chrystusa – Boga Wcielonego”[1]. Sama zatem ikona podkreśla, że kult maryjny ma prowadzić do kultu Wcielonego Boga. Według tego przesłania ikony powinna być kształtowana nowenna.

  1. Historia nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy

Za prehistorię nowenny można uznać wybudowanie w Rzymie w latach 1855 – 1859 kościoła ku czci św. Alfonsa, założyciela Redemptorystów.  Kościół ten wybudowano 9 lat wcześniej niż kościół św. Andrzeja w Zabrzu. Kościół w Rzymie wznosi się na Wzgórzu Eskwilińskim pomiędzy bazylikami Matki Bożej Większej i św. Jana na Lateranie. W 1865 r. redemptoryści poprosili papieża Piusa IX o możliwość przejęcie wizerunku Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Historia tego wizerunku, podobnie jak historia jasnogórskiej ikony, ginie w mrokach historii.  Obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy został namalowany prawdopodobnie w IX wieku na Krecie lub w XII wieku w Bizancjum. W wizerunku ikony dopatrywano się czule spoglądającą Matkę Bożą, gotową pospieszyć każdemu z pomocą w każdej potrzebie. Stąd upowszechniła się nazwa tego obrazu – Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Obraz ten miał przywieść do Rzymu pewien bogaty kupiec. Po zdobyciu Rzymu przez wojska francuskie, obraz zaginął. Po ponad pół wieku odnalazł go Redemptorysta, o. Michał Marchi. Pius IX spełnił prośbę redemptorystów powierzając im odnaleziony obraz. W 1866 r. redemptoryści wystawili obraz do publicznej czci w kościele pod wezwaniem św. Alfonsa. Konserwację obrazu przeprowadził polski artysta Leopold Nowotny (1818–1870). W 1867 r. odbyła się uroczysta koronacja obrazu, a w roku 1876 zostało ustanowione święto Matki Bożej Nieustającej Pomocy obchodzone 27 czerwca. W 1990 r. obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy umieszczono nad głównym ołtarzem rzymskiego kościoła pod wezwaniem św. Alfonsa.

Z rzymskiego Kościoła kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy zaczął się rozchodzić na cały świat. Obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy jest dzisiaj najbardziej rozpowszechnionym w świecie obrazem maryjnym. Kopie rzymskiego obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy dotarły również do Polski dając początek wielu sanktuariom. Takie sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy powstało np. w rodzinnej parafii św. Jana Pawła II w Wadowicach. Już w 1896 r. nieznany artysta namalował dla wadowickiego kościoła obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. W 1999 r. Jan Paweł II ukoronował ten obraz. W wygłoszonej wtedy homilii papież powiedział: „W końcu, [jak za dawnych lat] z dziecięcą ufnością kieruję swe kroki do Świętokrzyskiej kaplicy, aby na nowo spojrzeć w oblicze Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jej wadowickim Obrazie. Czynię to z tym większą radością, że dane mi jest dzisiaj ozdobić ten wizerunek koronami, na znak naszej miłości ku Matce Zbawiciela. A jest to znak tym bardziej wymowny, że – jak wiem – korony te zostały wykonane z waszych darów, często bardzo cennych darów, niosących w sobie szczególną treść wspomnień, ludzkich losów, przeżyć czy też najszlachetniejszych [uczuć rodzinnych, małżeńskich] i narzeczeńskich”.

            W parafiach – szczególnie tych posiadających obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy – zaczęto odprawiać nowennę. Słowo nowenna pochodzi od łacińskiego słowa novem, czyli dziewięć. Nowenna jest zatem cyklicznym, paraliturgicznym nabożeństwem odprawianym przez dziewięć kolejnych dni. Nowenny zazwyczaj poprzedzają większe święta, np. nowenna przed Niedzielą Miłosierdzia Bożego. Nowenny nie weszły jednak oficjalnie do kalendarza liturgicznego, tak jak oktawy, które są obchodem np. Wielkanocy czy Bożego Ciała, przez osiem dni. Pierwowzorem nowenn jest modlitewne oczekiwanie apostołów w Wieczerniku na zesłanie Ducha Świętego po wniebowstąpieniu Jezusa. Nowenna została powiązana również z nabożeństwem do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Nie jest to jednak dziewięciodniowe nabożeństwo przed wspomnieniem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Jest to nabożeństwo odprawiane regularnie i stale w określone dni i dlatego nosi nazwę nieustającej nowenny. Taka nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy powstała w 1927 w St. Louis w Stanach Zjednoczonych.  Z USA nowenna rozprzestrzeniła się na cały świat. W Polsce pierwsza nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy została odprawiona 23 stycznia 1951 roku w kościele pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego w Gliwicach. W tym kościele oddanym ojcom redemptorystom w 1921 r. już od roku 1923 znajduje się kopia rzymskiego obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy[2]. W kościele św. Andrzeja w Zabrzu obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy pojawił się w 1951 r. z inicjatywy ówczesnego proboszcza Pawła Kitty (1898-1976). W tym samym roku obraz, który umieszczono w ołtarzu maryjnym pod figurą Maryi, poświęcił katowicki biskup Herbert Bednorz. Poświęcenie obrazu było poprzedzone trzydniowymi rekolekcje, które wygłosił redemptorysta Stanisław Szczurek (1917-1986). Od tego czasu w każdą środę o 6.00 przy tymże ołtarzu sprawowano mszę św., a o 19.00 nowennę nieustającą. W 1953 r. ks. Kitta poprosił władze kościelne o dodatkowy odpust dla parafii, który chciano sprawować z okazji święta Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w ostatnią niedzielę czerwca. Stosowne pismo, zezwalające na sprawowanie tzw. małego odpustu, parafia otrzymała 5 lutego tego roku. W 1981 obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy przeniesiono do kaplicy chrzcielnej, która  stała się kaplicą Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. W kaplicy tej zawieszono nowy obraz Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Kaplicę i obraz poświęcił biskup Jan Wieczorek 28 października 1981 r. W 1995 r. z okazji 44. rocznicy sprawowania w parafii nieustającej nowenny ks. proboszcz Gerard Kowolik zamówił dla kościoła św. Andrzeja kopię rzymskiego obrazu Matki Boskiej Nieustającej Pomocy. Obraz ten legitymuje się dokumentem potwierdzającym autentyczność bycia wierną kopią rzymskiego obrazu. Nowy obraz w czasie odpustu maryjnego 27 czerwca 1995 r. został procesjonalnie wniesiony do kościoła i umieszczony nad tabernakulum w głównym ołtarzu.

            Sama nowenna jest nabożeństwem składającym się z Modlitwy Rzymskiej oraz podziękowań i próśb. Jakby w tle nowenny znajduje się kopia obrazu Matki Bożej Nieustającej Pomocy z rzymskiego sanktuarium. Wyrazem łączności z rzymskim sanktuarium jest również Modlitwa Rzymska. Wprowadzenie ogólne do wydanego przez redemptorystów modlitewnika Nabożeństwo do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy  postuluje trzyczęściową nowennę. Pierwsza część składa się z obrzędów wstępnych, pieśni maryjnej i Modlitwy Rzymskiej. Kolejną częścią jest słuchanie i rozważanie słowa Bożego, po którym następują wezwania dziękczynno-błagalne. Wreszcie ostatnią częścią nabożeństwa jest zakończenie z błogosławieństwem i pieśnią końcową[3]. Warto nadmienić, że wydany przez redemptorystów modlitewnik proponuje, oprócz nowenny, jeszcze inne formy nabożeństw do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, takie jak: dziewięciodniowa nowenna do MBNP, godzinki ku czci MBNP, akatyst ku czci MBNP, litanię do MBNP i liturgię godzin o NMPNP.

  1. Wytyczne dotyczące odnowy kultu maryjnego zawarte w Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium i adhortacji Marialis cultus

Przedsoborowym formom kultu maryjnego słusznie zarzuca się, że wyrażały entuzjazm serca dążący do nadawania Maryi ciągle nowych tytułów. U podstaw tego entuzjazmu leżała bowiem zasada św. Bernarda: De Maria, nunquam satis – O Maryi nigdy dość. Ta kształtująca kult maryjny zasada bywała jednak bezkrytyczna. Przyczyniła się bowiem do wyobcowania kultu maryjnego z chrystologii i eklezjologii. Chciała jakby budować dla Matki Pana osobną bazylikę o b o k  wielkiej świątyni kultu chrześcijańskiego. Można zgodzić się z zasadą O Maryi nigdy dość jednak pod warunkiem, że poprawnie. Zasady poprawności kultu maryjnego podaje VIII rozdział soborowej Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium. Już sam tytuł tego rozdziału: Błogosławiona Maryja Dziewica Boża Rodzicielka w Tajemnicy Chrystusa i Kościoła zawiera soborowe novum w mariologii, które wyraża litera „w”. Kult maryjny musi liczyć się z tą literą „w” i dlatego powinien on ukazywać Matkę Pana w tajemnicy Chrystusa i w tajemnicy Kościoła. W tajemnicy Chrystusa powinno być ukazywane pośrednictwo Maryi, które nie może przesłaniać jedynego pośrednictwa Chrystusa. Konstytucja nie odrzuca nadawanych Maryi tytułów: Orędowniczki, Wspomożycielki, Pomocnicy, Pośredniczki. Podkreśla jednak, że tytuły nie mogą nic ujmować godności i skuteczności działania jedynego Pośrednika – Chrystusa. Żadne bowiem stworzenie nie może być nigdy stawiane na równi ze Słowem wcielonym i Odkupicielem. Relację pomiędzy jedynym pośrednictwem Chrystusa a wstawiennictwem Maryi Konstytucja wyjaśnia za pomocą dwóch przykładów. Pierwszy z nich odwołuje się do jedynego kapłaństwa Chrystusa, które w rozmaity sposób staje się udziałem zarówno świętych szafarzy, jak i wiernego ludu. Kolejny zaś przykład odwołuje się do dobroci Boża, która w rozmaity sposób rozlewa się realnie w stworzeniach. Podobnie jak kapłaństwo Chrystusa i dobroć Boga, tak też i Jego jedyne pośrednictwo nie wyklucza, lecz wzbudza u stworzeń rozmaite współdziałanie, pochodzące z uczestnictwa w jednym źródle. Podobnie wstawiennictwo Maryi pochodzi z uczestnictwa w jedynym źródle, którym jest pośrednictwo Chrystusa. Wstawiennictwo Maryi jest więc podporządkowane pośrednictwu Chrystusa. Ono dokonuje się w tym jedynym pośrednictwie (nr 62). Nauczanie Konstytucji o podporządkowanym wstawiennictwie Maryi można podsumować zasadą sformułowaną przez polskiego teologa Stanisława Celestyna Napiórkowskiego: Christus solus – nunquam solus, czyli Chrystus sam i nigdy nie sam. Jak pisze Napiórkowski: „Tak rzeczywiście jest: pod pewnym zasadniczym względem – Christus solus – i nikt inny: Tylko On jest źródłem naszego ocalenia i łaski, i nadziei, i nowego życia. Jeśli natomiast chodzi o sposób, w jaki nas ratuje, usprawiedliwia, zbawia, odnawia…, to sięga po różne instrumenty, którymi się raczy posługiwać: po Słowo Boże, którym budzi wiarę, po serce i usta kaznodziei, po ręce szafarza sakramentów, po serce matki, która miłością otwiera dziecko na miłość Boga – Miłości, po nędz różnych pełne struktury Kościołów […] po Miriam z Nazaretu, by z wiarą przyjęła Słowo i po macierzyńsku Mu służyła. Mój Chrystus zawsze jest sam i nigdy sam”[4]. Tą zasadę można rozciągnąć na wstawiennictwo Matki Pana. Chrystus sam jest jedynym pośrednikiem i równocześnie nigdy sam, bo jego pośrednictwo rozlewa się także na Jego Matkę.

Według konstytucji Lumen gentium Maryja powinna być również ukazywana w tajemnicy Kościoła, ponieważ jest ona najznakomitszym i całkiem szczególnym członkiem Kościoła do tego stopnia, że jest jego typicznym wyrazem jako najdoskonalszy wzorzec wiary i miłości (nr 53). Ponieważ Maryja jest typicznym wyrazem Kościoła, dlatego największą formą kultu maryjnego jest naśladowanie Matki Pana. Dlatego Lumen gentium naucza: „ Niechaj następnie wierni pamiętają o tym, że prawdziwa pobożność nie polega ani na czczym i przemijającym uczuciu, ani na jakiejś próżnej łatwowierności, lecz pochodzi z wiary prawdziwej, która prowadzi nas do uznawania przodującego stanowiska Bogarodzicielki i pobudza do synowskiej miłości ku Matce naszej oraz do naśladowania Jej cnót” (nr 67). Naśladowanie Maryi jest więc szczytową formą kultu maryjnego. Taka forma kultu maryjnego jakby kłóci się z ludową pobożnością nastawioną raczej na „Matko, daj!” niż na życie „jak Maryja” „za przykładem Maryi”.

Soborowe nauczanie o Maryi mogło rozczarować jej czcicieli. Sobór nie ogłosił bowiem nowych dogmatów maryjnych, bo Pismo Święte nie uzasadnia tez o Maryi Współodkupicielce i Wszechpośredniczce łask. Nadto Sobór  nie wydał osobnego dokumentu poświęconego Matce Pana. Rozczarowani soborowym nauczaniem o Maryi są skłonni winić Sobór za osłabienie kultu maryjnego po zakończeniu Soboru. Wśród posoborowych teologów nie brakowało takich, którzy postulowali jakby wygaszenie kultu maryjnego w Kościele zapominając o tym, że Sobór chciał odnowić kult maryjny, a nie go wygaszać. W związku z osłabieniem kultu maryjnego po zakończeniu Soboru Paweł VI wydał w 1974 r. adhortację Marialis cultus, która przynosi 10 zasad odnowy kultu maryjnego. Wśród tych zasad jest zasada chrystologiczna i eklezjologiczna. Według zasady chrystologicznej w kulcie Maryi musi być więcej Chrystusa. Maryja nie jest zatem kimś autonomicznym obok Chrystusa. Zasadzie chrystologicznej sprzeciwia się to, co Napiórkowski nazywa jasnogórskim kidnaperstwem. Polega ono na tym, że „Od kilkudziesięciu lat wciska się w cześć Polaków do Matki Bożej Jasnogórskiej ikonka z samą główką Matki Bożej bez Pana Jezusa…Pomysł rażąco, krzycząco, oburzająco sprzeczny z nauką Jana Pawła II, który uczy, by ukazywać Matkę Bożą w tajemnicy Chrystusa”[5]. Z kolei według zasady eklezjologicznej Maryi nie można odłączyć od Kościoła, lecz trzeba ją widzieć w Kościele i naśladować jako wzór. Maryja nie jest więc ponad Kościołem lub obok Kościoła lecz w Kościele. Bycie Maryi w Kościele jest jednym z czterech teologicznych argumentów uzasadniających koronację. Zwyczaj koronowania obrazów Matki Bożej przyjmuje się od końca XVI w. jako forma pobożności ludowej. Została ona uznana przez papieży, którzy często koronowali obrazy maryjne. Przy koronacji najpierw nakłada się koronę na głowę Jezusa, a potem na głowę Jego Matki. W 1981 r. Kongregacja Sakramentów i Kultu Bożego opublikowała nowe obrzędy koronacji obrazów maryjnych[6]. Dokument został poprzedzony komentarzem, który uzasadnia koronowanie m. in. tym, że Maryja jest największą i najlepszą cząstką Kościoła i dlatego jej chwała jest ozdobą Kościoła.

To, że Maryja nie jest kimś autonomicznym obok Chrystusa, ani też nie jest ponad Kościołem lub obok Kościoła lecz w Kościele, powinno dojść do głosu w odnowie nowenny do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Według Napiórkowskiego „Co środę miliony chrześcijan w Polsce słyszą tę nowennę. Napisana i wprowadzona w pobożność katolicką daleko przed Soborem pilnie potrzebuje odnowy. Odpowiedzialni za promowanie tej nowenny […] deklarują solidarność z Soborem i Janem Pawłem II, ale robią po staremu głusi na wołanie Kościoła. Prowincjał Ojców Redemptorystów opracował nową wersję nowenny, piękną, zharmonizowaną z mariologią Soboru i Redemtoris Mater, lecz na falach płynie stare”[7]. Kanonizacja Pawła VI powinna być impulsem do odnowy nowenny, według VIII rozdziału Konstytucji dogmatycznej o Kościele podpisanej przez tego papieża w 1964 roku i podpisanej 10 lat później przez tegoż samego papieża adhortacji Marialis cultus.

  1. Odnowa nowenny

Odnowa nowenny powinna rozpocząć się od Modlitwy rzymskiej. Modlitwa ta powinna wyrażać wiarę Kościoła w myśl zasady lex orandi – lex credendi.

Modlitwa rzymska skierowana jest wprost do Maryi, o czym świadczy inwokacja: „O Matko Nieustającej Pomocy, z największą ufnością przychodzę dzisiaj przed Twój święty obraz, aby błagać o pomoc Twoją”. Liturgia nigdy jednak nie zwraca się wprost do Maryi, nawet w święta maryjne, tak jak to czyni Modlitwa rzymska. Przykładowo, kolekta ze mszy o NMP Nieustającej Pomocy zwraca się wprost do Jezusa Chrystusa: „Panie Jezu Chryste, Ty dałeś nam swoją Rodzicielkę Maryję, której sławny obraz czcimy, jako Matkę gotową nieustannie pomagać, spraw, abyśmy gorliwie wypraszając Jej macierzyńską pomoc, nieustannie doznawali owoców Twojego odkupienia”[8]. Lex orandi liturgii mszy wyraża konsekwentnie lex credendi o Bogu, który sam jeden jest źródłem łaski. Maryja nie jest źródłem łaski i dlatego może tylko wstawiać się u Boga o potrzebną łaskę. Pozostawiając bez zmian inwokację Modlitwy rzymskiej trzeba jednak mieć świadomość, że wstawiennictwo Maryi podporządkowane jest jedynemu pośrednictwu Jezusa Chrystusa.

            Modlitwa rzymska przypisuje Maryi tytuł Współodkupicielki. Przyznania takiego tytułu Maryi domagają się zwolennicy piątego dogmatu maryjnego skupieni w ruchu Vox Populi Mariae Mediatrici. Tytuł Współodkupicielka ze względu na przedrostek współ zdaje się wskazywać na doskonałą równość pomiędzy Matką Pana a Chrystusem Odkupicielem. Nie można jednak stawiać Odkupiciela i Współodkupicielki na tym samym poziomie. II Sobór Watykański nie tylko nie uwzględnił petycji postulujących ogłoszenie nowego dogmatu o Maryi Współodkupicielce, lecz wyeliminował tytuł Współodkupicielka z dokumentu poświęconego Matce Bożej[9]. W 1996 roku Stolica Apostolska zwróciła się do obradującego w Częstochowie Międzynarodowego Kongresu Mariologicznego z prośbą o wyrażenie opinii dotyczącej możliwości ogłoszenia nowego dogmatu o Maryi Współodkupicielce. Kongres powołał w tym celu specjalną komisję, której opinia była jednoznacznie negatywna: „Nie uważamy za stosowne odstępować od perspektywy teologicznej wyznaczonej przez II Sobór Watykański”. Opinia Komisji Kongresu, nazwana Deklaracją Częstochowską, została zaakceptowana przez Stolicę Apostolską i stała się wyrazem oficjalnego stanowiska Nauczycielskiego Urzędu Kościoła w tej kwestii[10].

            Modlitwa rzymska przypisuje Maryi rozdzielanie owoców odkupienia: „Ty wiesz o Matko Przebłogosławiona,  jak bardzo Jezus Odkupiciel nasz pragnie udzielać nam wszelkich owoców Odkupienia. Ty wiesz, że skarby te zostały złożone w Twoje ręce, abyś je nam rozdzielała”. Taka prośba kontrastuje z modlitwą nad darami ze mszy o NMP Nieustającej Pomocy: „Panie, nasz Boże, niech dzięki Twojemu miłosierdziu i za wstawiennictwem Najświętszej Dziewicy i Matki Maryi Ofiara ta wyjedna nam szczęście i pokój w życiu teraźniejszym i przyszłym”. Takie lex orandi wyraża lex credendi Soboru Trydenckiego: „Owoce ofiary (tej krwawej) otrzymuje się przeobficie przez tę niekrwawą, która w żaden sposób nie umniejsza tamtej”[11]. Bezkrwawa ofiara mszy św. udziela więc owoców odkupienia, a nie Maryja.

            Omówione kontrowersyjne  fragmenty Modlitwy rzymskiej opuszcza propozycja tej Modlitwy zamieszczona w Nabożeństwie do Matki Bożej Nieustającej Pomocy[12].

            Ponieważ Nowy Testament pozdrawia i błogosławi Maryję, a liturgia wspomina ją ze czcią, dlatego też nowenna powinna zostać ubogacona o takie elementy pozdrawiania, błogosławienia i wspominania ze czcią Matki Pana. Takie elementy można odnaleźć w Akatyście ku czci Matki Bożej Nieustającej Pomocy: „Raduj się, bo Twoje ręce zawsze podniesione, by się wstawiać za nami,

Raduj się, bo Twoja modlitwa wszystko może,

Raduj się, nadziejo wszystkich pokoleń,

Raduj się, sprawczyni naszej radości,

Raduj się, pełna łaski, cała ufność nasza”[13].

            Nowenna powinna również liczyć się z zasadą liturgiczną, o której pisze Paweł VI w Marialis cultus. Według tej zasady pobożność maryjna musi być uzgodniona z liturgią i liturgii podporządkowana. W praktyce oznacza to zakaz tworzenia hybryd, czyli mieszanych obrzędów. Przykładowo, nowenna nie powinna nakładać się na mszę św., lecz być poza mszą – najlepiej jako przygotowanie do mszy.

Zakończenie

Kult maryjny domaga się odnowy zgodnej z VIII rozdziałem Konstytucji dogmatycznej o Kościele i adhortacją Marialis cultus. Tej odnowie podlega także nowenna. Lex orandi nowenny musi wyrażać maryjne lex credendi zawarte w Konstytucji i Adhortacji. Za wzór odnowionej nowenny można uznać propozycję modlitewnika: Nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy.

          Paweł VI w Marialis cultus pisze również o hierarchii nabożeństw maryjnych. Na czele tej hierarchii stoi Anioł Pański i Różaniec. W Anioł Pański niemal wszystko pochodzi z Biblii. Podobnie w Różańcu są przekazane przez Biblię: Modlitwa Pańska, pozdrowienie Anioła i błogosławienie Elżbiety. Paweł VI nie wspomina natomiast o nieustającej nowennie. Kult Matki Bożej Nieustającej Pomocy cieszy się jednak aprobatą Kościoła. Potwierdził go np. sam Paweł VI reskryptem z 9 czerwca 1963 r.[14]. Z kolei Jan Paweł II odwiedzając 30 czerwca 1991 r. Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Rzymie zachęcał wiernych: „Wam drodzy Bracia i Siostry, którzy uczęszczacie do tego świętego miejsca, mówię: niech ta święta liturgia przynagli was do odnowienia pobożności ku czci błogosławionej Dziewicy Nieustającej Pomocy, na którą tu patrzycie. Nie zapominajcie, że Dziewica Maryja zajmuje po Chrystusie miejsce najwyższe i najbliższe nam. Jest Ona związana z wszystkimi ludźmi potrzebującymi zbawienia. Kiedy ta dobra Matka odkryje nasze ograniczenia, zbliża się do nas i przychodzi nam z pomocą, zanim jeszcze o nią prosimy”[15].

W historię kościoła św. Andrzeja wpisała się nowenna, a poprzez kościół – w przestrzeń sakralną miasta. Proboszcz Paweł Kitta zainicjował nowennę, proboszcze Gerard Kowolik rozwinął nowennę, a obecny Proboszcz jest w stanie doprowadzić do tego, że w przestrzeni sakralnej miasta pojawi się sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy a obraz zamówiony przez prałata Kowolika doczeka się koronacji.

[1] Teologiczno-duchowe przesłanie ikony Matki Bożej Nieustającej Pomocy, w: (red. S. Madeja) Nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, Kraków 2010, 6.

[2] P. Górecki, Parafie i kościoły diecezji gliwickiej, Opole – Gliwice 2017, 71.

[3] Wprowadzenie ogólne, w: (red. S. Madeja) Nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, dz. cyt., 34.

[4] S. C. Napiórkowski, Ja, Służebnica Pana, Lublin 2009, 249-250.

[5] Tamże, 184.

[6] Kongregacja Sakramentów i Kultu Bożego, Ordo coronandi imaginem Beatae Mariae Virginis, Notitiae 17(1981) 251-267.

[7] S. C. Napiórkowski, dz. cyt., 183-184.

[8] (red. S. Madeja) Nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, dz. cyt., 219.

[9] Zob. B. Kochaniewicz, Wybrane zagadnienia z mariologii Jana Pawła II, Niepokalanów 2007, 103-121.

[10] W. Życiński, Nauczanie Kościoła a „nauczania” w Kościele. Za czy przeciw piątemu dogmatowi maryjnemu?, Seminare 18  (2002), 148-149.

[11] Sobór Trydencki, Nauka i kanony o Najświętszej ofierze mszy świętej, w: (red. A. Baron, H. Pietras) Dokumenty Soborów Powszechnych IV, Kraków 2004, 641.

[12] (red. S. Madeja) Nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, dz. cyt., 42-43.

[13] Tamże, 127.

[14] Tamże, 127.

[15] Jan Paweł II, Homilia wygłoszona w Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Rzymie, w: (red. S. Madeja) Nabożeństwo do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, dz. cyt., 22.