Kazanie wygłoszone w parafii św. Franciszka w Kędzierzynie – Koźlu

60 rocznica urodzin ks. proboszcza Jacka Potempy i 25-lecie objęcia urzędu proboszcza

 

„Serce mówi do serca” – te słowa kard. Johna Henry’ego Newmana były tematem podróży apostolskiej Benedykta XVI do Wielkiej Brytanii. Motto: „ Cor ad cor loquitur”, które Newman umieścił w swoim kardynalskim herbie. Nowy błogosławiony był przekonany, że prawdziwa komunikacja międzyludzka jest możliwa bardziej na poziomie serc niż słów. Od najdawniejszych czasów w wierzeniach niemal wszystkich ludów serce oznacza wewnętrzną stronę człowieka w odróżnieniu od jego strony zewnętrznej. Również według Biblii istota człowieka wyraża się nie w tym, co jest widoczne na zewnątrz, w jego sile czy urodzie, lecz zawiera się w tym, co stanowi jego wnętrze. Dlatego też Bóg patrzy przede wszystkim na wnętrze człowieka. Jak mówi Biblia: „Człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy w serce” (1 Sm 16, 7).

Słowa Newmanna: „ Cor ad cor loquitur”, trzeba odnieść przede wszystkim do Boga. Bóg mówi swoim sercem do naszych serc. Czyni to przede wszystkim przez swojego Syna, który przez to, że stał się człowiekiem ma serce również w tym biblijnym znaczeniu jako wewnętrzna strona człowieka. To Serce Jezusa zarówno w znaczeniu fizycznym jak i biblijnym różni się od naszych serc. W starożytności szkoła stoicka widziała w sercu moc zachowującą człowieka przy życiu. Zadaniem serca jest zachowanie samego siebie, przez podporządkowanie sobie tego, co najbardziej istotne dla organizmu. Serce jest niejako egoistyczne, bo aby żyć musi podporządkować sobie cały organizm. Serce Jezusa obala tą stoicką filozofię serca. Ono nie ocala siebie kosztem innych, ale pozwala się przebić włócznią żołnierza dla ocalenia innych. Dla naszego ocalenia Serce Jezusa wciąż przemawia do nas przez serca ludzi. Mową Bożego Serca jest Słowo Boże, które wypisuje w sercach ludzkich Prawo Boże (Hbr 8, 10). Natomiast dzięki sakramentowi Komunii Świętej Serce Jezusa zamieszkuje w sercach ludzi.

Człowiekiem przez którego Jezus mówi swoim sercem do naszego serca jest Wasz Ksiądz Proboszcz. 60 lat temu w naszym świecie zaczęło bić jego serce i to zarówno w znaczeniu fizycznym jak i biblijnym. Z wdzięcznością wspominam pobyt Waszego Proboszcza w Ozimku – mojej rodzinnej parafii – gdzie jako kleryk doświadczyłem z wieloma parafianami, jak jego serce przemawia o do naszych serc. Od 25 lat jest Waszym proboszczem i przemawia sercem do waszych serc. Przez Jego posługę głoszenia Bożego Słowa i sprawowania sakramentów zwłaszcza Wieczerzy Pańskiej Serce Wcielonego Syna Bożego przemawia do Waszych serc i zamieszkuje w waszych sercach. Mowa serca Waszego Proboszcza przejawiła się również w promowaniu budowy tego kościoła, który jest miejscem, gdzie serce Jezusa przemawia do serca człowieka przez Słowo Boże i Sakrament Ołtarza. Nie trzeba dodawać, że promowanie budowy kościoła to trudniejsze zadanie niż promowanie doktoratu. Nie mniej trudnym zadaniem jest przemawianie dziś sercem do serca. Posługując się słowami proroka Ezechiela można powiedzieć, że dzisiaj tyle serc kamiennych, a coraz mniej serc z ciała (Ez 36, 26). Żyjemy bowiem w pierwszej na świecie globalnej, ateistycznej cywilizacji. Utraciła ona połączenie z wiecznością i nieskończonością i w konsekwencji zrodziła niekończący się kolektywizm konsumencki, który sprawia, że kamienieje serce człowieka. Im bardziej wzrasta kult wymiernego zysku, postępu i przydatności, tym bardziej kamienieje serce człowieka. Vaclav Havel, pierwszy prezydent Republiki Czeskiej przestrzega, że pierwsza na świecie globalna, ateistyczna cywilizacja zmierza do katastrofy. Kryzys finansowy na świecie był ostrzeżeniem przed niewłaściwą pewnością siebie i dumą współczesnej cywilizacji. Do ateistycznej cywilizacji możemy odnieść słowa Jana Pawła II z Ecclesia in Europa: „Europejska kultura sprawia wrażenie «milczącej apostazji» człowieka sytego, który żyje tak, jakby Bóg nie istniał. Zapomnienie o Bogu doprowadziło do porzucenia człowieka. Ludzie – choć nie brakuje im tego, co konieczne pod względem materialnym – czują się bardziej osamotnieni, pozostawieni samym sobie, pozbawieni uczuciowego oparcia” . Jeżeli człowiek zamyka się na mowę Bożego Serca kamienieje jego własne serce i nie potrafi przemawiać sercem do serca.

Nie chcemy jednak narzekać lecz radować się jak Anna, matka Samuela: „Raduje się moje serce w Panu” (1 Sm 2, 1). Chcemy radować się w Panu, który na naszych drogach życia przemówił i przemawia sercem do naszych serc przez serce Waszego Proboszcza. Nasze życzenia zamieńmy na modlitwę do Bożego Serca, aby serce Waszego Proboszcza wciąż przemawiało do naszych serc i znajdowało serca z ciała, a nie z kamienia.

Dodaj komentarz