Kazanie wygłoszone w dniu chrztu Klary

Obrzęd sakramentu chrztu rozpoczęliśmy przy drzwiach Kościoła. Chrzest jest otwarciem co najmniej trzech drzwi.

Po pierwsze, chrzest otwiera drzwi od dziedzictwa Adama do dziedzictwa Chrystusa. Dziedzictwem Adama jest panowanie grzechu i niewola szatana. Dziedzictwem Chrystusa jest łaska i wolność. Grzech i szatan są sprawcami niewoli człowieka, a łaska wyzwala z kajdan tej niewoli. Obrzęd przyjęcia soli ma wyjednać i przebaczenie grzechów i zachowanie od grzechów. Z kolei egzorcyzm ma uwolnić od panowania szatana.

Po drugie, chrzest otwiera drzwi do Kościoła. Biblijnym obrazem Kościoła jest ludzkie ciało składające się z głowy i wielu członków. Głową Kościoła jest Chrystus, a członkami – wszyscy ochrzczeni. Tak, jak nie można oddzielać głowy od członków, bo to oznacza śmierć organizmu, tak samo nie można oddzielać Chrystusa od Kościoła. Mówienie „tak” Chrystusowi, a „nie” Kościołowi oznacza duchową śmierć ochrzczonego. Do jedności ochrzczonego z Chrystusem w Jego Kościele nawiązuje obrzęd namaszczenia olejem krzyżma.

Po trzecie, chrzest otwiera drzwi do życia po życiu. Dzięki temu sakramentowi życie się zmienia, ale się nie kończy. Chociaż będzie ono nadal biegiem ku śmierci, to jednak śmierć nie będzie końcem lecz nowym początkiem. Chrzest jest zatem jakby szczepionką przeciwko śmierci. Nawiązują do tego dwie uroczyste formuły zaczynające się od słowa EGO: Ego te linio oraz Ego te baptizo. Z formułą Ego te lino powiązane jest namaszczenie olejem katechumenów, a z formułą Ego te baptizo – trzykrotne polanie wodą. Z namaszczeniem powiązana jest prośba o życie wieczne, której spełnienie rozpoczyna się w momencie polania wodą. Przez chrzest los człowieka zostaje powiązany z losem Chrystusa. A los Chrystusa to przejście przez śmierć do zmartwychwstania.

Chrzest nawiązuje więc do najdalszej przeszłości, czyli do upadku człowieka. Upadłemu człowiekowi oferuje on nowy początek. Chrzest nawiązuje do teraźniejszości, czyli do bycia członkiem Ciała Chrystusa w komunii z głową tego Ciała. Chrzest nawiązuje również do przyszłości wszelkiej przyszłości, czyli życia po życiu. Dzięki temu sakramentowi córka pani Alicji i pana Pawła jest Klarą nie tylko z imienia, ale również ze chrztu. Chrzest czyni ją jaśniejszą od białej szaty i zapalonej świecy. Jest jasna Chrystusem, który na Taborze objawił się jako niestworzona Jasność przezwyciężająca ciemności niewoli grzechu, szatana i śmierci. Za tą niestworzoną Jasność stworzonej Klary trzeba nam powiedzieć Deo Gratias.