Kazanie wygłoszone w czasie Liturgii Wigilii Paschalnej, Witoszów Górny 2025

Wielkanoc jest świętem nowego stworzenia. Dlatego na początku
dzisiejszej liturgii słowa Bożego usłyszeliśmy opis pierwszego
stworzenia kosmosu i człowieka. Biblijne opowiadanie o stworzeniu
mówi, że świat nie jest produktem irracjonalnego przypadku lecz jest
wytworem stwórczego Rozumu. Wiedzieli już o tym starożytni Grecy,
którzy otaczający ich wszechświat nazwali kosmosem. To greckie słowo
„kosmos” oznacza porządek, harmonię i piękno. Przeciwieństwem kosmosu
jest chaosu. To greckie słowo „chaos” oznacza bałagan, nieład, zamęt.
Chaos jest produktem irracjonalnego przypadku. Porządek, harmonia i
piękno nie pochodzą od irracjonalnego przypadku lecz od Stwórczego
Rozumu, czyli Boga. Ten Stwórczy rozum to, co nie istnieje powołuje do
istnienia (Rz 4, 17). Człowiek może tylko tworzyć, czyli przekształcać
to, co już istnieje. Nie może jednak jak Bóg powoływać do istnienia
tego, co nie istnieje.

Ten Stwórczy Rozum po dokonaniu dzieła pierwszego stworzenia nie
przeszedł na jakąś emeryturę lecz wciąż działa, jak nas zapewnił
Jezus: „Ojciec mój działa aż do tej chwili” (J 5, 17). Sam Jezus
doświadczył tego działania Ojca w swoim zmartwychwstaniu. Bóg, czyli
stwórczy rozum, przywrócił do życia Ukrzyżowanego Jezusa. Ten powrót
do życia Ukrzyżowanego Jezusa nie był powrotem do życia tego świata,
tak jak w przypadku wskrzeszonego Łazarza.  Zmartwychwstanie dało
Jezusowi istnienie wyzwolone z ograniczeń czasu i przestrzeni. Tylko
stwórcza moc Boga mogła dokonać takiej mutacji ludzkiego bytu.
Wielkanoc jest więc świętem nowego stworzenia. Jako święto nowego
stworzenia Wielkanoc pokazuje, że rozum jest silniejszy od tego, co
nierozumne, kosmos jest silniejszy od chaosu, sens silniejszy od
bezsensu, a życie silniejsze od śmierci.

Wielkanoc jako zwycięstwo rozumu, kosmosu, sensu i życia nad
nierozumnym przypadkiem, chaosem, bezsensem i śmiercią przechodzi w
wypowiedź dotyczącą naszej egzystencji. Ta egzystencjalna wypowiedź
Wielkanocy daje odpowiedź na pytanie: czy to dobrze, że człowiek
istnieje? Skoro dzisiaj kwestionuje się prawo do życia i do naturalnej
śmierci człowieka, to znaczy, że nie jest dobrze, iż człowiek
istnieje. Skoro nagromadzono tyle broni atomowej, że można
błyskawicznie unicestwić całą ludzkość, to znaczy, że nie jest dobrze,
iż człowiek istnieje. Gdy w epoce cudów techniki narodziny człowieka
okazują się śmiertelnym wypadkiem, to znaczy, że nie jest dobrze, iż
człowiek istnieje. Skoro ekolożka Verena Brunschweiger pisze, że
wyrzeczenie się dziecka jest największym indywidualnym wkładem w
ochronę środowiska, bo oznacza mniejszą emisję dwutlenku węgla aż o 60
ton rocznie, to znaczy, że nie jest dobrze, iż człowiek istnieje.
Skoro z przygody zwanej życiem, nikt nie wychodzi żywy, to znaczy, że
nie jest dobrze, iż człowiek istnieje. Skoro chaos zdaje się zwyciężać
kosmos, to znaczy, że nie jest dobrze, iż człowiek istnieje.

W takim świecie, który negatywnie odpowiada na pytanie: czy to dobrze,
że człowiek istnieje, Wielkanoc daje odpowiedź pozytywną: dobrze, że
człowiek istnieje, bo rozum jest silniejszy od nierozumnego przypadku,
kosmos silniejszy od chaosu, sens silniejszy od bezsensu, a życie
silniejsze od śmierci. Tą pozytywną odpowiedź Wielkanocy na pytanie:
czy to dobrze, że człowiek istnieje? w poetyckiej formie wyraził
anglikański duchowny i poeta, Henry Francis Lyte (1793-1847) w hymnie
Abide with me.  Autor tego hymnu zmarł na gruźlicę trzy tygodnie po
jego napisaniu. Hymn Abide with me śpiewany jest w różnych Kościołach
chrześcijańskich, a od 1927 w finale Pucharu Anglii oraz podczas
różnych ceremonii wojskowych. W angielskiej wersji katolickiej
liturgii godzin jest jednym z hymnów komplety, czyli modlitwy przed
nocnym spoczynkiem. Hymn Abide with me wyraża nadzieję, że
zmartwychwstały Jezus jest przyszłością poza grobem dla ludzi i
kosmosu:

„Gdzie jest żądło śmierci? Gdzie grobie twoje zwycięstwo?

Nadal triumfuję, jeśli Ty pozostaniesz ze mną.

Niebiański poranek wschodzi, a ziemskie cienie uciekają;

W życiu, w śmierci, o Panie, bądź ze mną”.

Dzięki nowemu stworzeniu, jakim jest zmartwychwstanie Jezusa,
przemijają cienie śmierci, a wschodzi poranek nowego życia. Dlatego
warto żyć, bo życie się zmienia, ale się nie kończy nicością, a kosmos
nie kończy chaosem.