Maryjne inspiracje dla odnowy w Kościele
Idea reformy Kościoła jest tak stara jak chrześcijaństwo. Kościół bowiem składa się z dwóch pierwiastków: boskiego i ludzkiego. W przeciwieństwie do boskiego pierwiastka ten ludzki pierwiastek podlega reformie. W starożytnym i średniowiecznym Kościele reforma koncentrowała się na przywróceniu w człowieku obrazu Bożego, zniszczonego przez grzech. Inspiracją do tak rozumianej reformy były słowa Apostoła Pawła: „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu miłe i co doskonałe” (Rz 12, 2). Komentując te słowa Piotr z Tarantazji (1224-1276) – późniejszy papież Innocenty V (21 I – 22 VI 1276) – pisze: „człowiek jest formowany (formatus) przez stworzenie, deformowany (deformatus) przez grzech, reformowany (reformatus) przez łaskę, informowany (informatus) przez naukę, dopasowywany (conformatus) do Chrystusa przez podobieństwo, przemieniany (transformatus) przez kontemplację i wreszcie przebóstwiany (deiformatus) przez chwałę”[1]. Promotorem reformy jest łaska. Jej początkiem jest uwolnienie od grzechu a finałem przebóstwienie. Reforma dokonuje się więc na poziomie osoby.
W wieku XV pojawia się słynne motto reformy: reformatio Ecclesiae in capite et in membris. Za tym hasłem stoi reforma nie tylko osoby lecz również widzialnych struktur Kościoła. Szesnastowieczna Reformacja Marcina Lutra tym różniła się od poprzednich reform, że objęła również doktrynę, przede wszystkim o usprawiedliwieniu grzesznika. Nauka ta stała się strażniczką Reformacji. Wszystko, co było z nią niezgodne należało odrzucić. Reformacja zapoczątkowała modę na reformowanie Kościoła, zwłaszcza jego doktryny. Reformy Lutra, Kalwina, Zwingliego okazały się niewystarczające. Jeszcze za życia Lutra Thomas Müntzer próbował reformować Reformację walcząc o realizację Królestwa Bożego na ziemi. Miało ono być bezklasowym społeczeństwem opartym na wspólnocie dóbr. Według Karola Marksa Müntzer jest prekursorem komunizmu. Po Müntzerze przyszli inni reformatorzy Reformacji, np: Roger Williams oraz John Clarke – założyciele baptystów, James White, Ellen White, Joseph Bates – założyciele adwentystów. Współcześnie liczba reformatorów Reformacji jest trudna do policzenia. Być może jest ich już więcej niż zdań Biblii.
Sobór Watykański II podjął również próbę reformy Kościoła. W dokumentach Soboru można spotkać termin reforma. Według Dekretu o ekumenizmie „Chrystus wzywa pielgrzymujący Kościół do nieustannej reformy (perennem reformationem), której Kościół rozumiany jako instytucja ludzka i ziemska, wciąż potrzebuje”[2]. W tym samym punkcie szóstym Dekret wspomina, że „wszelka odnowa Kościoła (renovatio Ecclesiae) w istocie polega na wzrastaniu w wierności jego powołaniu”[3]. Tym terminem posługuje się również Konstytucja dogmatyczna o Kościele, która stwierdza, że „Kościół, w którego łonie znajdują się grzesznicy, święty i zarazem ciągle potrzebujący oczyszczenia (semper purificanda), nieustannie podejmuje pokutę i odnowę (renovationem)”[4]. W wypowiedzi Konstytucji obok odnowy pojawia się słowo oczyszczenie. Terminy reforma, oczyszczenie i odnowa nie wykluczają się wzajemnie. Przez odnowę można rozumieć duchową stronę reformy Kościoła. Natomiast jakby materialną stroną reformy są widzialne struktury Kościoła. Pomiędzy obydwoma stronami reformy musi istnieć równowaga. Brak odnowy zagraża reformie struktur, a brak reformy struktur może zagrażać odnowie. Reorganizacja struktur nie pokona ludzkiej skłonności do grzechu, a skłonność do grzechu może czynić zbytecznymi najbardziej doskonałe struktury. Bez odnowy reforma struktur jest bezowocna, a z odnową – łatwiejsza do osiągnięcia.
Według Yves Congara jednym z warunków udanej reformy Kościoła jest należyty szacunek dla pobożności maryjnej. Można powiedzieć nawet więcej. Maryja inspiruje odnowę Kościoła, co można uzasadnić VIII rozdziałem Konstytucji Dogmatycznej o Kościele. Można w nim przeczytać, że „doznaje Ona czci jako najznakomitszy (supereminens) i całkiem szczególny członek Kościoła”[5]. Skoro Matka Pana jest najznakomitszym członkiem Kościoła, to jej cześć musi pobudzać „do naśladowania Jej cnót”[6]. Odnowa Kościoła byłaby zatem naśladowaniem najznakomitszego członka Kościoła, którym jest Matka Pana. Trudno zatem wyobrazić sobie odnowę Kościoła bez szacunku dla pobożności maryjnej. Jak więc Maryja inspiruje odnowę Kościoła?
Czytaj dalej „Wykład wygłoszony na Ogólnopolskim Sympozjum Mariologicznym, Kodeń 2023”