31 października przedszkola i szkoły zamieniają się z miejsc przyjemnych i kolorowych na miejsca rodem z horrorów. Rządzi nimi zasada: „im straszniej tym lepiej”. Wszystko to dzieje się za sprawą Halloweenu, którego symbolem jestwydrążona w środku dynia z powycinanymi otworami przypominającymi oczy, nos i wyszczerbioną szczękę, z zapaloną w środku świeczką. Dzisiaj Halloween to specyficzne amerykańskie święto, które – choć nie jest świętem urzędowym – cieszy się po Bożym Narodzeniu największą popularnością. Dzieci przebierają się za potwory, wampiry czy kościotrupy i chodzą wieczorem po udekorowanych specjalnie na tę okazję domach, prosząc o cukierki. Ze Stanów Zjednoczonych Halloween dociera do Europy.
Korzenie Halloweenu sięgają pogańskiego, celtyckiego święta Samain (Samhain), które przypadało na 1 listopada. Łączono z tym świętem koniec roku i cześć dla zmarłych.Celtowie wierzyli, że w święto Samain złe duchy przedostają się do świata żywych. Wywoływało to strach, w związku z którym podejmowano próby odstraszania złych duchów. W tym celu wystawiano dla nich żywność lub też przebierano się za złe duchy, aby nie zostać rozpoznanym. Symbolem święta Samain stały się dynie ponacinane na podobieństwo demonów, które miały odstraszać złe duchy. Zwyczaje Celtów można porównać z obchodzonymi we wschodniej części Europy dziadami, którym Adama Mickiewicz poświęcił III część swojego najważniejszego dramatu. W zwyczajach Celtów dochodzi do głosu przekonanie, że jest jakiś inny świat, w którym są nie tylko zmarli, ale także złe duchy przenikające do ziemskiego świata.Religia Celtów w sposób bardzo niedoskonały wyrażała myśl, że śmierć nie jest końcem ludzkiej przygody lecz nowym początkiem. Czytaj dalej „DOLNOŚLĄSKI FESTIWAL NAUKI 2019, Czy istnieje chrześcijański Halloween?”
Przyjazd samochodem z Wrocławia
do Kehl. Po południu krótka rowerowa wycieczka do Strasburga. Z niemieckiego
brzegu Renu widać wysoką na 142
m. strzelistą wieżę Katedry Najświętszej Marii Panny (fr. Cathédrale Notre-Dame, niem. Liebfrauenmünster) w Strasburgu. W
latach 1625-1874 katedra była najwyższym budynkiem świata. Katedra znajduje się
w centrum Strasburga, które jest wyspą otoczoną ze wszystkich stron kanałami.
Jednym z tych kanałów jest kanał Ren-Rodan o długości 320 km, zbudowany w
latach 1784-1833.
II dzień: Kehl-
SAUSHEIM k.Miluzy: 123km
III dzień: SAUSHEIM-
Hyevre-Paroisse: 106km
IV dzień: Hyevre-Paroisse – Dole: 103km
Po drodze Besançon – miasto
położone pośród wzgórz w malowniczym zakolu rzeki Doubs. Posiada
niewielką katedrę św. Jana (Cathédrale Saint-Jean). W tej niepozornej
z zewnątrz świątyni znajduje się niezwykle ciekawy zegar astronomiczny.
Składa się on z około 30 tysięcy części i ma aż 62 tarcze z których wyczytać
można datę, porę roku oraz godzinę w 16 strefach geograficznych. W 1802 roku w
Besançon urodził się znany francuski pisarz i poeta – Victor Hugo. Do jego
najważniejszych dzieł należą m.in. Nędznicy.
W Dole w roku 1822 urodził się
Ludwik Pasteur, mikrobiolog i chemik.
V dzień: Dole – Chalon -sur-Saone 100km
Po drodze Macon, w którym w roku
585 odbył się synod. O. prof. dr hab. Jacek Salij opisuje go następująco: „Co
do owej słynnej, choć mitycznej dyskusji teologów na temat, czy kobieta ma
duszę, mistyfikacja ma następujące źródło. W potocznej łacinie, używanej we
wczesnym średniowieczu w Galii, wyraz homo
zaczął jednocześnie znaczyć człowiek
i mężczyzna (w języku francuskim,
wyraz homme zachował po
dziś dzień to podwójne znaczenie). Otóż na synodzie w Macon w roku 585, jeden z
62 uczestników synodu podniósł bardziej językowy niż teologiczny problem, czy
kobietę można nazywać homo. Widocznie
słowo to w jego odczuciu oznaczało raczej mężczyznę niż człowieka. Ponieważ
problem był głównie językowy, więc odpowiedziano mu takimiż argumentami. Na
synodzie w Macon był to epizod na tyle mało znaczący, że nie znalazł żadnego
śladu w uchwałach synodalnych (a te zachowały się w całości — J. D.
Mansi, Conciliorum collectio, t. 9, 947-961). Przytacza go jako
ciekawostkę św. Grzegorz z Tours, ojciec historiografii francuskiej, w
swojej Historii Franków. Odnośny
tekst pozwolę sobie przytoczyć w całości. Należy jednak pamiętać, że wyraz homo jest tu właściwie nieprzetłumaczalny,
polskie słowo człowiek nie oddaje
bowiem jego podwójnego znaczenia: <Powstał na tym synodzie jeden z biskupów,
który powiedział, że kobiety nie można nazywać homo. Lecz, przekonany przez biskupów, uspokoił się jednak. Święta
księga Starego Testamentu uczy bowiem, że kiedy na początku Bóg stworzył
człowieka, powiedział: <Mężczyzną i niewiastą stworzył ich i dał im nazwę Adam> (Rdz 5,2), to znaczy człowiek
ziemski. A więc oboje nazwał człowiekiem (homo), zarówno niewiastę, jak męża.
Lecz i Pan Jezus Chrystus dlatego jest nazywany Synem Człowieczym, że jest
synem Dziewicy, a więc niewiasty. Kiedy bowiem gotował się do przemiany wody w
wino, powiedział: <Cóż mnie i tobie, niewiasto?> (J 2,4) itd. Podano i
liczne inne przekonujące świadectwa, tak że sprawa ustała> (Historia
Francorum 8,20 — PL 71,462). Krótko mówiąc, wśród paruset tysięcy stron
literatury starochrześcijańskiej ktoś znalazł tę jedną stronicę z Historii Franków. A na tej jednej
stronicy jest mowa nie tyle o ścieraniu się poglądów, co o wątpliwościach
jednego człowieka, który <uspokoił się jednak>, gdyż gremium zareagowało
jednoznacznym zdziwieniem”.
VI
dzień: Chalone-sur-Saone – Messimy sur Saone: 98 km
VII dzień: Messimy sur
Saone – Lyon: 63km
Po drodze Ars-sur-Formans –
miejsce działalności św. Jana Vianneya. Jego ciało spoczywa w sarkofagu w
bazylice, która została dobudowana do starego kościoła, w którym Proboszcz
przez 41 lat pełnił posługę duszpasterską.
Lyon to miasto męczenników, m.
in. św. Blandyny i św. Ireneusza. Blandyna poniosła śmierć męczeńską, w
czasach prześladowania chrześcijan, za panowania cesarza Marka
Aureliusza (161-180). Nieugiętą chrześcijankę rzucono spętaną
siecią na pożarcie dzikim zwierzętom, a gdy te nie uczyniły jej nic złego,
poddano ją okrutnym torturą,
a następnie dobito. Św. Ireneusz wychował się w Smyrnie (obecnie Izmir).
Był uczniem św. Polikarpa, który z kolei był uczniem Apostoła Jana. Około
178 roku, za czasów panowania cesarza Marka Aureliusza, już jako biskup
Vienne, został po śmierci bpa Fotyna biskupem Lyonu (łac. Lugdunum).
Kontekst jego nauczania stanowiły liczne sekty gnostyckie, z którymi
polemizował w Adversus heareses.
Najbardziej znaną wizją teologiczną biskupa Lyonu, była tzw. teoria
rekapitulacji – odnowienia i zebrania całego stworzenia w Chrystusie jako
Głowie (por. Ef 1,10).
W Lyonie miały miejsce dwa
sobory. I Sobór Lyoński (1245) odbywał się w czasie inwazji mongolskiej. Sobór
zajął się m. in. wojną z ordami Batu-chana. „Pragniemy nade wszystko
rozszerzania na cały świat kultu religii chrześcijańskiej i dlatego przeszywa
nas ostrze bólu nie do wypowiedzenia, kiedy ktoś naszemu pragnieniu
przeszkadza, dąży i działa przeciwnie, wszelkimi siłami i z całej mocy usiłując
zetrzeć go z powierzchni ziemi. Bezbożne plemię Tatarów, z żądzy podporządkowania
sobie lub raczej unicestwienia chrześcijańskiego ludu, od dawna jednocząc siły
swych szczepów, napadło na Polskę, Ruś, Węgry oraz inne chrześcijańskie rejony.
Tak je pustoszyło, że jego miecz nie szczędząc nikogo ze względu na wiek ani na
płeć szalał wobec wszystkich bez różnicy z wielką brutalnością, powodując
niewyobrażalną eksterminację. Lud ten nie potrafiąc utrzymać w pochwie
bezczynnego miecza kontynuuje swój pochód i nieustannie podbija inne królestwa,
aby następnie siłą zaatakować znaczne wojska chrześcijańskie i z jeszcze
większą zawziętością okazać im swą dzikość, a niszcząc wierzących pozbawić
świat wiary – czego niech Bóg nie dopuści – która będzie opłakiwać swoich
wyznawców udręczonych dzikością tego ludu.
Aby przeszkodzić w realizacji tak nienawistnego planu tego ludu i sprawić by
spełzł na niczym, a z pomocą Bożą zakończył się przeciwnym skutkiem, wszyscy
chrześcijanie powinni uważnie się zastanowić i gorliwie postarać o
powstrzymanie dalszego marszu Tatarów, ażeby nie mógł kontynuować swego pochodu
ani dotrzeć do nich samych, jakkolwiek wielka byłaby siła jego zbrojnego
ramienia. Dlatego za radą świętego soboru, prosimy, zachęcamy was wszystkich i
stanowczo nakazujemy, abyście po zbadaniu i wyśledzeniu z wielką pilnością,
jaką drogą i jakim przejściem lud ten mógłby wedrzeć się na nasze ziemie,
zadbali o obwarowanie i umocnienie ich fosami, murami czy innego rodzaju
budowlami i środkami obronnymi, zgodnie z tym, co uznacie za pożyteczne, ażeby
nie mógł łatwo otworzyć sobie dostępu do waszego terytorium. O ich przybyciu
najpierw można powiadomić Stolicę Apostolską, abyście przy wsparciu wiernych,
których wam przyśle, z pomocą Bożą zdołali się zabezpieczyć przed próbą ich
ataku. My zaś hojnie weźniemy udział w tak koniecznych i użytecznych kosztach,
jakie z tego powodu poniesiecie. Nakażemy, aby proporcjonalnie wzięły w nich
udział wszystkie chrześcijańskie kraje, gdyż tak można stawić czoła wspólnemu
niebezpieczeństwu. Podobne listy wyślemy do innych chrześcijan, przez których
ziemie mógłby przechodzić ten lud”.
II Sobór Lyoński (1274) obradował
głównie nad problemem ponownego zjednoczenia chrześcijan Wschodu i
Zachodu. W drodze na Sobór zmarł św. Tomasz z Akwinu. Uczestnikami Soboru byli
m. in. św. Albert Wielki i św. Bonawentura.W katedrze św. Jana Chrzciciela w
Lyonie po obu stronach ołtarza umieszczone są dwa krzyże zachowane jeszcze
z czasu II Soboru Lyońskiego jako symbol zjednoczenia chrześcijan.
Nad Lyonem góruje Bazylika
Notre-Dame de Fourvière znajdująca się na szczycie wzgórza Fourvière.
Bazylika Notre-Dame de Fourvière jest zabytkiem widocznym z całego miasta.
Wybudowana została między 1872 i 1896 rokiem. Zaprojektowana została, jako znak
triumfu chrześcijańskich wartości nad komuną gminy Lyon z 1870 r. w
Bazylice znajdują się dwa polskie akcenty: obraz Matki Boskiej
Częstochowskiej oraz pomnik papieża Jana Pawła II, upamiętniający
jest pielgrzymkę w 1986 roku.
W Lyonie urodził się Valdès,
Vaudès, Valdo, Waldo (1140-1217) – francuski kupiec, filantrop i
świecki kaznodzieja, założyciel ruchu chrześcijańskiego od jego nazwiska
nazywanego waldensami. Za
podstawę wiary przyjmowali tylko Biblię, odrzucając autorytet papieża,
krytykowali zbytek duchowieństwa i żądali reform w Kościele. Waldensi dotarli
także na Śląsk. W 1315 roku trybunał inkwizycyjny, powołany przez
biskupa wrocławskiego Henryka z Wierzbna skazał na spalenie na stosie
przeszło 50 waldensów w Świdnicy, Nysie i Wrocławiu. 22 czerwca 2015 w świątyni
waldensów w Turynie papież Franciszek zwrócił się do
wiernych tego wyznania w słowach: „Gdy myślimy o historii naszych stosunków,
muszą nas zasmucić konflikty i przemoc stosowana w imię własnej wiary. I proszę
Pana, aby dał nam łaskę uznania, że wszyscy jesteśmy grzeszni, oraz zdolność
przebaczania sobie nawzajem. To z inicjatywy Boga, który nigdy nie zniechęca
się w obliczu ludzkiego grzechu, otwierają się nowe drogi, pozwalające nam żyć
w braterstwie, i nie możemy tego ignorować. W imieniu Kościoła katolickiego
proszę was o przebaczenie. Przepraszam was za nasze postawy i zachowania niechrześcijańskie,
a nawet nieludzkie, w stosunku do was w przeszłości. W imię Pana Jezusa
Chrystusa przebaczcie nam!”.
Lyon jest również miejscem
urodzenia Antoine Marie Jean-Baptiste Roger de Saint-Exupéry (1900-1944) –
pilota, pisarza i poety, autora Małego
Księcia.
VIII dzień: Lyon – Serrières: 72km
Po drodze Vienne – miejsce Soboru
w latach 1311-1312, zwołanego przez papieża Klemensa V, pierwszego papieża
okresu „niewoli awiniońskiej” Kościoła. Sobór zajął się m.in. zakonem templariuszy,
który został przez Klemensa V rozwiązany, herezją Piotra Jana Olivi, którego
potępiono, warunkami działania zakonów żebraczych franciszkanów i dominikanów,
reformami w Kościele, zwłaszcza formacją kleru, błędami begardów i beginek. Błędy
tych ostatnich Sobór wypunktował następująco: „Człowiek w tym życiu może
osiągnąć taki [stan] i tak wielki stopień doskonałości, że staje się zupełnie
bezgrzeszny -— bez możliwości dalszego postępu w łasce. Bo gdyby ktoś potrafił
— jak mówią — czynić postępy bez ograniczenia — to mógłby stać się doskonalszy
od Chrystusa. Człowiek nie musi już ani pościć, ani modlić się, kiedy osiągnął
taki stan doskonałości. Zmysłowość bowiem jest wówczas tak doskonale pod władzą
ducha i rozumu, że człowiek może swobodnie pozwolić ciału na wszystko, co mu
się podoba. Człowiek może już obecnie osiągnąć doskonałą szczęśliwość według
wszelkiego stopnia doskonałości, jak to osiągnie w szczęśliwym życiu
”.
IX dzień: Serrieres – Rochemaure: 108km
Po drodze Valence. W tym mieście
w 855 roku obradował synod, który przyjął jako obowiązującą naukę Kościoła, że:
w przeznaczeniu dobrych do zbawienia — miłosierdzie Boże uprzedza ich
dobrą zasługę, a w przeznaczeniu złych do potępienia — sprawiedliwy sąd
Boży jest poprzedzony przez ich złe czyny. Według Kanonu 2. „Bóg przewiduje i
przewidział od wieków czyny dobre, jakie wykonane będą przez dobrych, i złe —
wykonane przez złych. Przewidział, że dobrzy będą takimi dzięki Jego łasce i
przez nią też otrzymają wieczne nagrody, a źli będą takimi przez własną złość i
otrzymają wiekuiste potępienie z Jego sprawiedliwości. Przewidywanie Boże nie
nakłada konieczności żadnemu złemu człowiekowi, tak żeby nie mógł on uniknąć
zła; lecz Bóg, znając wszystko, co ma się stać, przewidział w swoim
wszechmocnym i niezmiennym majestacie, że zły będzie takim z własnej woli. A
sami źli nie dlatego giną, że nie mogli być dobrymi, lecz że nimi być nie
chcieli i dzięki swemu błędowi przetrwali w masie potępienia”.
X dzień: Rochemaure
–
Orange: 83km
W Orange w 529 roku odbył
się synod (Drugi Synod w Orange) z okazji konsekracji kościoła. Uczestniczyło w nim 14 biskupów, a
przewodniczył mu Cezary z Arles. Synod potępił semipelagianizm, według
którego wiara zaczyna się od aktu woli ze strony człowieka, a dopiero później
dołącza się do niej łaska Boga. Semipelagianie używali
metafory pierwszego kroku człowieka w kierunku Boga – człowiek sam
dochodzi do wiary, a dalej prowadzi go Bóg. W Kanonie 6. Synod naucza: „Jeśli
ktoś mówi, że kiedy – bez łaski Bożej – wierzymy, chcemy, pragniemy, usiłujemy,
trudzimy się, modlimy, czuwamy, staramy się, prosimy, szukamy i pukamy, jest
nam udzielane miłosierdzie Boże, nie wyznaje zaś, że dzieje się w nas przez
wlanie i tchnienie Ducha Świętego to, abyśmy wierzyli, chcieli albo mogli
czynić to wszystko, jak należy; jeżeli ktoś dołącza albo do pokory, albo do
posłuszeństwa pomoc łaski i nie zgadza się, że dar samej łaski jest na to,
abyśmy byli posłuszni i pokorni – sprzeciwia się Apostołowi, który mówi: <Cóż,
masz, czego byś nie otrzymał?> (1 Kor 4, 7); i: <Za łaską Boga jestem
tym, czym jestem> (1 Kor 15, 10)”.
XI dzień: Orange – Arles: 69km
Po drodze Awinion. Miasto jest
wspomnieniem niewoli awiniońskiej, czyli czasu rezydowania papieży w Awinionie
i uzależnienia papiestwa od polityki królów francuskich. Trwało to
od 1305 do 1377 r. Tłem niewoli awiniońskiej był spór pomiędzy
królem francuskim Filipem Pięknym, a papieżem Bonifacym VIII. Spór
bezpośrednio dotyczył królewskiej decyzji opodatkowania dóbr kościelnych
na rzecz wojny z Anglią, generalnie zaś wiązał się z dwoma
przeciwnymi koncepcjami nadrzędności i podrzędności władz duchownej
i świeckiej. Ostry spór z nieugiętym Bonifacym VIII załagodzony
został przez jego następcę Benedykta XI, zaś kolejny papież, Klemens V,
z pochodzenia Francuz, pod naciskiem króla pozostał w kraju
i koronował się w obecności monarchy w 1305 r.
w Lyonie. W 1309 r. osiadł na stałe w Awinionie, który stał
się siedzibą papieży na niemal 70 lat. Był to czas wielkiego upadku
autorytetu papiestwa. Pod wpływem licznych głosów nawołujących do powrotu
do Rzymu (m.in. św. Brygidy, czy św. Katarzyny Sieneńskiej) decyzję
o opuszczeniu Awinionu podjął już papież Urban V. Nie udało mu się jednak
zrealizować swego zamierzenia. Ostatecznie do Rzymu powrócił dopiero
w 1377 r. papież Grzegorz XI, choć i ta decyzja nie zyskała powszechnej
akceptacji. Dokonany przez grupę francuskich kardynałów wybór antypapieża
rezydującego w Awinionie zapoczątkował Wielką Schizmę Zachodnią,
czyli okres trwający od 1378 do 1417roku, kiedy to brak
zgody kardynałów, kierujących się głównie pobudkami politycznymi,
powodował, że do tytułu głowy Kościoła katolickiego rościło sobie
pretensje dwóch, a nawet trzech papieży jednocześnie. Jednym z
papieży pochowanych w awiniońskiej katedrze jest Benedykt XII, autor
Konstytucji Benedictus Deus. Konstytucja
ta uważana jest za wypowiedź ex cathedra,
która dogmatyzuje stan ludzi między
śmiercią a paruzją. „Mocą niniejszej nieodwołalnej Konstytucji oraz powagą
apostolską orzekamy, że według powszechnego rozporządzenia Boga dusze
wszystkich świętych, którzy zeszli z tego świata przed męką Pana naszego Jezusa
Chrystusa, jak również Apostołów, męczenników, wyznawców, dziewic i innych
wiernych zmarłych po przyjęciu przez nich świętego chrztu Chrystusowego, jeśli
w chwili śmierci nie miały nic do odpokutowania, a także te, które w przyszłości
opuszczą ten świat w tym stanie, albo jeśliby wówczas miały w sobie coś do
oczyszczenia, gdy po swojej śmierci zostały oczyszczone oraz dusze dzieci
odrodzonych w tymże chrzcie Chrystusowym w przeszłości i w przyszłości, a
umierających po chrzcie, przed użyciem wolnej woli, zaraz po swojej śmierci i
po wspomnianym oczyszczeniu u tych, którzy potrzebowali tego oczyszczenia,
jeszcze przed odzyskaniem swoich ciał i sądem ostatecznym, po wniebowstąpieniu
naszego Pana Jezusa Chrystusa, były, są i będą w niebie, królestwie niebieskim
i raju niebieskim z Chrystusem, przyłączone do uczestnictwa świętych Aniołów;
po męce i śmierci Pana Jezusa Chrystusa oglądały i oglądają Bożą Istotę
widzeniem intuitywnym, a nawet twarzą w twarz, bez pośrednictwa żadnego
stworzenia, które służyłoby za przedmiot widzenia, ale Boża Istota ukazuje się
im bez osłony, jasno i wyraźnie; i tak to oglądając, rozkoszują się tą Bożą
Istotą, i dzięki temu widzeniu i rozkoszowaniu się dusze tych, którzy już
zmarli, są prawdziwie szczęśliwe i mają życie i odpoczynek wieczny; także dusze
tych, którzy w przyszłości umrą, będą oglądać tę samą Bożą Istotę i rozkoszować
się nią przed Sądem Ostatecznym”.
XII dzień: Arles – Plage
Napoleon – Arles: 112km
Biskupem tego miasta był Cezary. Dwa
lata spędził we wspólnocie kleryckiej w Chalon-sur-Saône u boku tamtejszego
biskupa Sylwestra. W latach 489–498, jako duchowny przebywał w klasztorze na
wyspie Leryn, gdzie prowadził intensywne życie monastyczne, gorliwie
przestrzegając reguł klasztornych. Ze względu na stan zdrowia podkopany surową
ascezą musiał zrezygnować z surowości życia klasztornego i udał się do Arles,
gdzie biskupem był jego daleki krewny Eoniusz. Przyjął tam święcenia diakonatu
i prezbiteratu, a w 503 po śmierci Eoniusza został biskupem Arles. Otrzymał od
papieża Symmacha uprawnienia wikariusza apostolskiego w Galii.
Troszcząc się o życie religijne zwoływał synody regionalne, między innymi
przewodniczył obradom ważnego dla historii dogmatu o łasce II synodu
w Orange (Concilium Arausicanum) odbytym w 529 r. Walcząc
z herezją arian napisał
traktaty teologiczne: O
tajemnicy Trójcy Świętej, Skrót
nauki przeciw heretykom, Dziełko
o łasce.
Katedra w Arles uchodzi za jeden
z najwspanialszych przykładów romańskiej rzeźby. Zawdzięcza to w głównej mierze
fasadzie. Wyrzeźbione tam figury przedstawiają biblijną Apokalipsę oraz
Zwiastowanie, chrzest Jezusa, przybycie Trzech Króli i kilka innych scen.
Piękne rzeźby zdobią także przykościelny krużganek. Kościół powstał w XII w.
Przez wiele stuleci pełnił funkcję katedry i to dość ważnej. Koronował się w
nim m.in. cesarz Fryderyk Barbarossa.
W 473 roku odbył się w Arles
Synod. Dokumentem tego synodu jest Wyznanie
wiary Lucidusa, zwolennika predestynacji. W wyznaniu Lucidus wyrzekł się
tego poglądu: „Natomiast o łasce Bożej tak utrzymuję, iż zawsze z nią łączyć
się musi praca i wysiłek ludzki. A co do wolności woli, to twierdzę, że nie
unicestwiona, ale osłabiona i nadwerężona została”.
XIII dzień: Arles – Montpellier:
85 km
W tym mieście urodził się św. Roch,
czczony w Mikstat i Dobrzeniu Wielkim. Roch urodził się jako jedyny syn rządcy
Montpellier. W wieku 19 lat stracił oboje rodziców. Po sprzedaniu znacznego
majątku rodziców rozdał wszystko ubogim i wyruszył do Rzymu. We włoskim
miasteczku Acquapendente zastała go epidemia dżumy. Tam w miejscowym
szpitalu opiekował się zarażonymi. W Rzymie spędził 3 lata, gdzie dokonał wielu
cudownych uzdrowień. W czasie powrotu do Francji zaraził się dżumą
w Piacenzy. By nie zarażać innych, ukrył się w pobliskim lesie. Według
podania wytropił go tam pies, który przynosił mu pożywienie. Miał wówczas
cudownie wyzdrowieć. Udał się w drogę powrotną do Francji, lecz na granicy
wzięty został za szpiega włoskiego, umarł potem w więzieniu nierozpoznany.
XIV dzień: Strassburg – Kehl: 8km
Powrót TGV (fr. Train à Grande Vitesse;
pol. Pociąg o Wielkiej Prędkości – rodzaj francuskich elektrycznych zespołów
trakcyjnych, osiągających w regularnej eksploatacji prędkości do 320 km/h) z Gare de Montpellier-Saint-Roch
do Gare de Strasbourg-Ville. Od 6. 30 do 12.21 pociąg przejechał 800
km. Rower musiał być zdemontowany i umieszczony w autoryzowanej przez kolej
francuską torbie, którą można kupić w Decathlonie. Po złożeniu roweru ponowne
nawiedzenie katedry. Jeden z witraży przedstawia niewiastę z Apokalipsy (12,
1). Do wieńca z gwiazd dwunastu nawiązuje flaga Unii Europejskiej. Projekt
flagi został przyjęty w Strasburgu przez Radę Europy w uroczystość
Niepokalanego Poczęcia NMP 8 grudnia 1955 roku. Po raz pierwszy ta flaga
zawisła na strasburskiej katedrze, w której modlili się Robert Schuman i Konrad
Adenauer przed głosowaniem nad projektem flagi w Radzie Europy. Niebieski kolor
flagi nawiązuje do Apokalipsy (21, 19). Ten błękitny szafir przypisał Dante w Boskiej Komedii Matce Pana, nazywając ją
„Panią Niebieską” (Raj XXIII, 100-106). W homilii podczas mszy św. w tej
katedrze 8 października 1988 r. papież Jan Paweł II powiedział o niej: „Katedra
jest poświęcona promiennej Dziewicy, Matce Boskiej Wniebowziętej, ukoronowanej
dziś dwunastoma gwiazdami Europy […] jakże wymowne jest podniosłe piękno tej
świątyni, treść zawarta w jej rzeźbach i witrażach”. Jan Paweł II nie był
pierwszym papieżem odwiedzającym Strasburg. Uczynił to już pochodzący z Egisheimu
w Alzacji papież Leon IX, którego pontyfikat przypadł na lata 1049-1054. Za
pontyfikatu tego papieża toczył się spór o obecność Chrystusa w Eucharystii
związany z osobą Berengariusza z Tour. Strasburg był znaczącym ośrodkiem
Reformacji. W lutym 1529 r. władze miejskie oficjalnie zniosły mszę.
Z katedry powrót rowerem do Kehl, a następnie samochodem do
Wrocławia.